Do pożaru w budynku wielorodzinnym, w który mieszka 13 rodzin, doszło w niedzielę (30 stycznia) nad ranem. W akcji gaśniczej uczestniczyło osiem zastępów straży pożarnej. Trzy osoby ewakuowano z budynku, reszta opuściła go o własnych siłach. Niestety w wyniku tego zdarzenia śmierć poniosła 60-letnia żona pana Aleksandra.
Pan Olek ma 64 lata. Nie posiada zatrudnienia. Po pożarze nie ma nic. Wszystkie rzeczy, nawet te osobiste zabrał ogień. Dorosłe dzieci pomagają, jak mogą, ale ta niewyobrażalna tragedia niestety niesie za sobą znaczne wydatki. Przede wszystkim chcemy pomóc w odremontowaniu mieszkania, zakupie najpotrzebniejszych rzecz
Chcąc pomóc mu w trudnych chwilach, bliscy zorganizowali zbiórkę środków. Cel to 50 tysięcy złotych. Na chwilę powstawania tego tekstu, na koncie zrzutki jest już blisko 13 tysięcy złotych.
- Cały dorobek życia uległ zniszczeniu, wszystko, czego nie zniszczył ogień, zniszczyła akcja gaśnicza. Żywioł pozbawił tę rodzinę wszystkiego! Mamy, żony, oszczędności życia, poczucia bezpieczeństwa, nawet czworonożnych pupili. Mieszkanie na ten moment nie nadaje się do zamieszkania - czytamy w opisie zbiórki.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?