Mieszkanka osiedla Kopernika wybrała się na zakupy, wraz ze swoim Labradorem. Zostawiła przyjaznego psiaka przywiązanego do słupka przed sklepem i weszła do środka. Gdy skończyła zakupy, czekała na nią niemiła niespodzianka. Psa już nie było.
Kobieta myśląc, że to głupi żart zaczęła go szukać w okolicy. Gdy go nie znalazła wróciła do ochrony sklepu. Ta na nagraniach z monitoringu zobaczyła, że psa odwiązuje i zabiera inna osoba. Sprawa została zgłoszona policji.
Pies odnalazł się następnego dnia. Zdziwienie głogowianki było ogromne, gdy na swoim osiedlu zobaczyła inną kobietę, beztrosko spacerującą z jej psem. Natychmiast wezwała patrol policji. Głogowianka wraz ze zdobycznym czworonogiem zaczęła uciekać. Policjanci ją jednak zatrzymali. Okazało się, że 30-letnia kobieta faktycznie miała skradzionego psa.
Kobieta tłumaczyła, że jak zobaczyła tego psa przywiązanego przed sklepem, to zrobiło jej się go żal, według niej miał na przykład dziwnie wygiętą łapkę itp. Postanowiła więc go zabrać.
– Za kradzież grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności – mówi Bogdan Kaleta z głogowskiej policji.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?