Przeszukiwanie terenu byłego obozu pracy przymusowej w Ślizowie odbyło się w niedzielę, 8 maja. Grupa Inicjatywna „Przywrócić Pamięć Nekropoliom” Towarzystwa Miłośników Sycowa zwróciła się w październiku minionego roku do Stowarzyszenia Ostrzeszowska Grupa Eksploracyjno-Historyczna o możliwość przeszukania wykrywaczami metalu teren byłego obozu pracy przymusowej, który istniał obok Ślizowa w okresie sierpień 1944-styczeń 1945. - Była tam zgromadzona ludność cywilna z Warszawy i rejonu Kobylej Góry. Pracowali przy budowie Linii Bartolda w okolicach Sycowa - relacjonuje członek grupy Edmund Goś i dodaje: po sześciu miesiącach uzgodnień Stowarzyszenie otrzymało wszystkie zezwolenia.
W dniu 8 maja pod kierownictwem Szymona Borysława, przy słonecznej pogodzie nastąpiła pierwsza eksploracja wspomnianego terenu. Po pięciu godzinach leśnych wędrówek 10 eksploratorów pokazało artefakty znalezione na przeszukiwanym terenie.
Zaskakuje różnorodność; od polskich łusek nabojów z 1934r. poprzez amunicję rosyjską od PPS-zy do niemieckiej Mausera z 1944r. Od „oszczędnościowej” niemieckiej łopaty, przez metalową część orczyka po podkowy. Znaleziono monetę 5 fenigów, scyzoryk , powojenny zegarek marki japońskiej i białą spinkę od mankietu. Wykopano różnorodny złom, ale też zbiorniczek na żywicę, siekierę o dziwnym wydłużonym kształcie oraz łuskę od broni myśliwskiej - informuje pan Edmund.
- Trudno wśród odszukanych artefaktów szukać przedmiotów, które można byłoby z całą pewnością przypisać cywilom zgromadzonym w otoczonym drutem kolczastym terenie obozu. Może kolejne penetracje dadzą taką szansę - zapowiada.
Q&A ROBERT BIEDROŃ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?