W czwartek, 11 kwietnia nad ranem w prywatnym pałacyku przy Zielonym Rynku doszło do wielkiego pożaru. Gdy pojawił się ogień w budynku przebywały dwie osoby. Zdążyły się w porę ewakuować.
Kobieta źle się poczuła i trafiła na SOR
W działaniach, które trwają od godziny 3.30 biorą udział strażacy z Głogowa, Polkowic oraz kilka jednostek OSP. Potrzebna była też specjalistyczna drabina.
- Po dojeździe na miejsce okazało się, że ogniem objęte jest poddasze. Kobieta, która tam mieszka zgłosiła, że pod wpływem zdarzenia źle się poczuła, więc pogotowie zabrało ją na SOR – informuje Grzegorz Woźniak z PSP Głogów.
Dogaszanie ognia trwało wiele godzin. Trzeba było rozbierać konstrukcję dachu w poszukiwaniu ukrytych zarzewi ognia.
Przyczyna pożaru na razie nie jest znana. Będzie ją ustalać biegły z zakresu pożarnictwa. Swoje dochodzenie ma też przeprowadzić policja.
Straty są spore. Strażacy oszacowali je wstępnie na około 300 tys. zł.
Nocny ogień zniszczył pałacyk, który kilkanaście lat temu był odrestaurowany przez obecnego właściciela.
Nocny pożar w Głogowie. Płonął zabytkowy pałacyk przy Zielon...
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
