– Można zwariować! – oburzają się głogowianie, którzy korzystają z komunikacji miejskiej i z dnia na dzień tracą nerwy na nierzetelnego przewoźnika
Prezes firmy Komunikacja Miejska Sp. z o.o. Robert Grodecki uspokaja i zapowiada rewolucyjne zmiany – Już za kilka miesięcy wszystko będzie grało jak w szwajcarskim zegarku.
Stanie i czekanie
– Jedną z najgorszych linii jest 61. W ostatnią niedzielę czekałam na autobus przy ul. Obrońców Pokoju. Miał być o 12.32, ale nie przyjechał. Następny powinien się pojawić o 13.02, ale przyjechał dziesięć minut wcześniej. Czy ktoś może mi wytłumaczyć, o co w tym wszystkim chodzi? – pyta Małgorzata Jabłońska, która wraz z rodziną wybrała się do znajomych na osiedle Piastów Śląskich.
Podobne doświadczenia ma także Anna Szymczak, która kilka razy w tygodniu korzysta z usług komunikacji, bo dojeżdża na odległe osiedle na korepetycje.
– Zdarzyło się, że autobus w ogóle nie przyjechał. To bardzo kłopotliwa sytuacja dla mnie, bo spóźniam się na korepetycje przez co wiele tracę – mówi licealistka. W dniu, kiedy spotkaliśmy ją na przystanku (24 września) autobus spóźnił się o dziesięć minut. Miał być o 17.32, a pojechał o 17.42.
Na rozkładach jazdy KM informuje, że autobusy mogą się opóźnić najwyżej trzy minuty, albo przyjechać minutę wcześniej. – Pani chyba żartuje. Dojeżdżam do szkoły już trzeci rok i na palcach jednej ręki mogę policzyć, kiedy autobus przyjechał punktualnie. A przecież Głogów to nie metropolia, gdzie są korki – irytuje się Katarzyna z osiedla Kopernik, która dojeżdża do szkoły w centrum miasta. – Miałam nadzieję, że po podwyżce cen biletów autobusy zaczną jeździć w miarę punktualnie, ale jak widać jeszcze długo przyjdzie nam czekać na rzetelność kierowców, którzy po prostu jeżdżą jak chcą – dodaje głogowianka.
Prezes przeprasza
– Rozumiem oburzenie pasażerów, ale proszę o konkrety – ucina krótko pretensje głogowian prezes Robert Grodecki, a kiedy je podajemy, po kilkunastu minutach oddzwania do redakcji i przyznaje, że faktycznie w opisanych sytuacjach wina leżała po stronie niefrasobliwych kierowców.
– Przepraszam wszystkich pasażerów, którzy doświadczyli opóźnień lub wcześniejszych odjazdów naszych autobusów. Niestety, w tej chwili mogę reagować jedynie po fakcie, na sygnał od mieszkanców, że doszło do takiej sytuacji – twierdzi prezes Grodecki. – O ile mogę zrozumieć opóźnienia spowodowane na przykład ulicznymi korkami, to niewybaczalny jest szybszy odjazd z przystanku, niż wynika z rozkładu. Tego już nic nie usprawiedliwia. W takich sytuacjach proszę spisać numer boczny autobusi, podać linię i godzinę odjazu, a ja będę interweniować.
W lutym KM wprowadza głogowską kartę miejską, czyli bilet elektroniczny.
– Dzięki temu praca kierowców będzie na bieżąco monitorowana i od ręki będziemy mogli sprawdzić co było powodem opóźnienia – deklaruje Grodecki. •
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?