Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głogowianie narzekają na spóźnienia miejskich autobusów

Danuta Bartkowiak
Licealistka Ania Szymczak, stojąc na przystanku telefonowała po rodziców. Prosiła, by zawieźli ją na korepetycje, bo autobus po raz kolejny się spóźnił.  zdjêcia Danuta Bartkowiak
Licealistka Ania Szymczak, stojąc na przystanku telefonowała po rodziców. Prosiła, by zawieźli ją na korepetycje, bo autobus po raz kolejny się spóźnił. zdjêcia Danuta Bartkowiak
– Można zwariować! – oburzają się głogowianie, którzy korzystają z komunikacji miejskiej i z dnia na dzień tracą nerwy na nierzetelnego przewoźnika Prezes firmy Komunikacja Miejska Sp. z o.o.

– Można zwariować! – oburzają się głogowianie, którzy korzystają z komunikacji miejskiej i z dnia na dzień tracą nerwy na nierzetelnego przewoźnika
Prezes firmy Komunikacja Miejska Sp. z o.o. Robert Grodecki uspokaja i zapowiada rewolucyjne zmiany – Już za kilka miesięcy wszystko będzie grało jak w szwajcarskim zegarku.

Stanie i czekanie
– Jedną z najgorszych linii jest 61. W ostatnią niedzielę czekałam na autobus przy ul. Obrońców Pokoju. Miał być o 12.32, ale nie przyjechał. Następny powinien się pojawić o 13.02, ale przyjechał dziesięć minut wcześniej. Czy ktoś może mi wytłumaczyć, o co w tym wszystkim chodzi? – pyta Małgorzata Jabłońska, która wraz z rodziną wybrała się do znajomych na osiedle Piastów Śląskich.
Podobne doświadczenia ma także Anna Szymczak, która kilka razy w tygodniu korzysta z usług komunikacji, bo dojeżdża na odległe osiedle na korepetycje.
– Zdarzyło się, że autobus w ogóle nie przyjechał. To bardzo kłopotliwa sytuacja dla mnie, bo spóźniam się na korepetycje przez co wiele tracę – mówi licealistka. W dniu, kiedy spotkaliśmy ją na przystanku (24 września) autobus spóźnił się o dziesięć minut. Miał być o 17.32, a pojechał o 17.42.
Na rozkładach jazdy KM informuje, że autobusy mogą się opóźnić najwyżej trzy minuty, albo przyjechać minutę wcześniej. – Pani chyba żartuje. Dojeżdżam do szkoły już trzeci rok i na palcach jednej ręki mogę policzyć, kiedy autobus przyjechał punktualnie. A przecież Głogów to nie metropolia, gdzie są korki – irytuje się Katarzyna z osiedla Kopernik, która dojeżdża do szkoły w centrum miasta. – Miałam nadzieję, że po podwyżce cen biletów autobusy zaczną jeździć w miarę punktualnie, ale jak widać jeszcze długo przyjdzie nam czekać na rzetelność kierowców, którzy po prostu jeżdżą jak chcą – dodaje głogowianka.

Prezes przeprasza
– Rozumiem oburzenie pasażerów, ale proszę o konkrety – ucina krótko pretensje głogowian prezes Robert Grodecki, a kiedy je podajemy, po kilkunastu minutach oddzwania do redakcji i przyznaje, że faktycznie w opisanych sytuacjach wina leżała po stronie niefrasobliwych kierowców.
– Przepraszam wszystkich pasażerów, którzy doświadczyli opóźnień lub wcześniejszych odjazdów naszych autobusów. Niestety, w tej chwili mogę reagować jedynie po fakcie, na sygnał od mieszkanców, że doszło do takiej sytuacji – twierdzi prezes Grodecki. – O ile mogę zrozumieć opóźnienia spowodowane na przykład ulicznymi korkami, to niewybaczalny jest szybszy odjazd z przystanku, niż wynika z rozkładu. Tego już nic nie usprawiedliwia. W takich sytuacjach proszę spisać numer boczny autobusi, podać linię i godzinę odjazu, a ja będę interweniować.
W lutym KM wprowadza głogowską kartę miejską, czyli bilet elektroniczny.
– Dzięki temu praca kierowców będzie na bieżąco monitorowana i od ręki będziemy mogli sprawdzić co było powodem opóźnienia – deklaruje Grodecki. •

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto