Pierwszy set długo był zacięty, ale w końcówce przewagę osiągnęli goście, którzy wygrali 25:20. Druga partia to jeszcze bardziej zażarta walka, bo Chrobry miał trzy piłki setowe, których nie zdołał wykorzystać i przypłacił to porażką 28:30. Trzecia część też była wyrównana, lecz tylko do stanu 11:11. Od tego momentu bielawianie systematycznie powiększali przewagę.
- Przez braki kadrowe nie mamy okazji do spokojnego treningu i stąd cały czas te same problemy - powiedział trener Chrobrego Artur Pawluś. - W pierwszym secie zagraliśmy zupełnie bez przyjęcia, przez co nie byliśmy w stanie skutecznie atakować ze środka, a na skrzydłach było ciężko. W drugim mogliśmy zwyciężyć, ale zabrakło zimnej krwi w końcówce. Trzeba przyznać, że Bielawianka stała się teraz bardzo mocnym zespołem, a u nas sytuacja kadrowa jest coraz trudniejsza.
Przed Chrobrym bardzo trudny okres, bo w najbliższych trzech spotkaniach jego rywalami będą zespoły z pierwszej trójki. Aby nie wypaść z walki o baraże do drugiej ligi, głogowscy siatkarze muszą postarać się o punkty już w sobotnim, wyjazdowym meczu z trzecim w stawce Młodzikiem Bystrzyca Oławska. Później zagrają u siebie z Ren-Butem Złotoryja (29.01.) i na wyjeździe z Dziekanem Milicz (05.02.).
ZOBACZ TEŻ: ZMIANY W PIŁKARSKIEJ KADRZE CHROBREGO GŁOGÓW
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?