Włamywacz został zatrzymany zaraz po zajściu. Jego wtargnięcie do sklepu zobaczył przypadkowy świadek, który wezwał policję.
Zatrzymany mężczyzna był pijany. Okazało się, że kilkanaście godzin wcześniej wyszedł z aresztu śledczego we Wrocławiu. Chciał wrócić do domu, do Ścinawy, jednak ponieważ wcześniej trochę wypił, aby uczcić odzyskanie wolności, zasnął w pociągu.
Obudził się dopiero w Głogowie. Jak powiedział policjantom, do sklepu włamał się, ponieważ chciało mu się pić.
– Funkcjonariusze znaleźli przy nim towary ze sklepu i około 800 złotych – mówi Bogdan Koleta, rzecznik głogowskiej komendy. – Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?