MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Cztery protesty wyborcze rozpatrzy Sąd Okręgowy w Kaliszu. "Brakuje czterech ważnych głosów"

Weronika Błaszczyk
Weronika Błaszczyk
Zdaniem innego kandydata, Łukasza Marciniaka z Pleszewa, błędne policzenie głosów w obwodowej komisji nr 8 wpłynęło na uzyskany przez niego wynik wyborów.
Zdaniem innego kandydata, Łukasza Marciniaka z Pleszewa, błędne policzenie głosów w obwodowej komisji nr 8 wpłynęło na uzyskany przez niego wynik wyborów. Andrzej Banas
Sąd Okręgowy w Kaliszu rozpatrzy cztery protesty wyborcze. Skarżący wnoszą o unieważnienie wyników głosowania. Walka toczy się o jeden głos – powiedziała rzecznik prasowy sądu sędzia Edyta Janiszewska.

Protesty wyborcze wpłynęły do kaliskiego sądu okręgowego z Ostrowa Wlkp., Krotoszyna, Pleszewa i z Koźmina Wlkp. Sąd ma miesiąc na ich rozpatrzenie.

Kandydatka do rady gminy w Ostrowie Wlkp. Małgorzata Grzelak wniosła protest przeciwko ważności wyborów w okręgu wyborczym nr 15. Komisji wyborczej zarzuciła błędy w ustaleniu głosów ważnych i nieważnych na poszczególnych kandydatów, co – według niej – wpłynęło na wynik.

- Wniosła o unieważnienie wyborów, stwierdzenie wygaśnięcia mandatu radnego Arkadiusza Stasiaka i przeprowadzenie ponownego glosowania w tym obwodzie – powiedziała sędzia.

Dodała, że w protokole głosowania w uwagach wskazano, że prawdopodobną przyczyną różnicy w oddanych głosach było sklejenie dwóch kart wyborczych do głosowania i wydanie ich wyborcy, który wypełnił dwie karty i oddał dwa głosy na tego samego kandydata. Różnica między liczbą głosów zdobytych przez radnego Stasiaka a skarżącą Małgorzatą Grzelak wynosi jeden głos.

- Nie można wykluczyć sytuacji, że dwa głosy oddane przez jednego wyborcę na jednego kandydata zmieniły wynik wyborów w tym okręgu. W przypadku oddania takiej samej liczby głosów na dwóch kandydatów należało doprowadzić do losowania, do czego nie doszło – wskazała w uzasadnieniu.

Kolejna sprawa dotyczy skargi złożonej przez kandydata do Rady Miasta Krotoszyna. Krzysztof Banaszak twierdzi, że w obwodzie nr 13 doszło do sfałszowania danych.

- Poinformował, że uzyskał tylko jeden głos ważny, a w lokalu wyborczym głosowali na niego jeszcze rodzice i członkowie rodziny. Brakuje czterech ważnych głosów – powiedziała sędzia.

Zdaniem innego kandydata, Łukasza Marciniaka z Pleszewa, błędne policzenie głosów w obwodowej komisji nr 8 wpłynęło na uzyskany przez niego wynik wyborów. W zawiadomieniu do sądu wskazał nazwisko osoby, która miała zagłosować na niego, a komisja wyborcza wykazała zero głosów.

Z kolei Jakub Krzyżanowski z Koźmina Wlkp. zarzuca nieważność wyboru radnego Sławomira Jarosza do rady miejskiej w okręgu wyborczym nr 10.

- Tam stwierdzono 21 głosów nieważnych – jest to największa liczba głosów nieważnych w Koźminie Wlkp. Z liczby 21 nieważnych głosów na 19 kartach do głosowania nie postawiono znaku X obok nazwiska żadnego z kandydatów. W mojej ocenie tak duża liczba nieważnych głosów nie była dziełem przypadku – poinformował sąd skarżący.

(PAP)

Obserwuj nas także na Google News

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Cztery protesty wyborcze rozpatrzy Sąd Okręgowy w Kaliszu. "Brakuje czterech ważnych głosów" - Portal i.pl

Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto