13 grudnia 1981 - ile mieli wówczas lat i jak zapamiętali ten dzień znani głogowianie
Ludwik Lehman, nauczyciel
Byłem jeszcze wtedy na studiach doktoranckich. Miałem wówczas 26 lat. Tego trzynastego nigdy nie zapomnę. Byliśmy wtedy z przyjaciółmi w górach. Pamiętam, że był duży mróz, śnieg. Rano gospodarz domu nam powiedział, że coś jest nie tak. Ale myśmy nie wierzyli, dopiero w najbliższym miasteczku zobaczyliśmy wojsko i plakaty. Byliśmy w szoku. To była Lubawka. Byłem tam ten jeden jedyny raz, właśnie wtedy i do dziś to miasto źle mi się kojarzy. Jak dojechaliśmy do Wrocławia, gdzie wtedy mieszkałem, to bardzo mnie ucieszyło, że nie chodzą tramwaje. Choć miałem bardzo daleko do domu, był silny mróz, a ja byłem bardzo zmęczony, to radość wynikała z tego, że skoro tramwaje nie jeżdżą, to jest opór. Najbardziej się tego bałem, że społeczeństwo podkuli ogonek i nie go nie będzie. Czułem też wielki niepokój, bo byłem świeżo po wojsku, byłem podporucznikiem rezerwy i nie wiedziałem, czy mnie czasem też nie wezmą.