„Afrykańskie wyzwanie"- takim hasłem nazwali trzej kuzyni z Byczyny i Doruchowa swoją wyprawę życia. 21-letni Miłosz Mendel, 29-letni Dawid Łyczyński oraz 32-letni Patryk Łyczyński wyruszyli na motocyklach do Afryki.
- Wyprawę do Afryki podzieliliśmy na kilka etapów. Najpierw dostaliśmy się na południe Francji, skąd wyruszyliśmy promem do Maroka - opowiada Miłosz Mendel. - Z Maroka posuwaliśmy się szybko, robiąc ponad 1000 kilometrów dziennie. Skwar panujący na pustyni dobijał nas. Jechaliśmy słynnym szlakiem Paryż - Dakar.
- Do Afryki wybraliśmy się na Suzuki Hayabusa i DR-Z. Od zawsze byliśmy fanami tych motocykli. Suzuki stworzyło pojazdy, którymi można podróżować w każdym zakątku świata, oba spisują się świetnie w trasie. To dwa różne motocykle, jeden supermoto, a drugi sportowo-turystyczny - mówi Miłosz Mendel.
Trasa motocyklistów z Byczyny wiodła przez: Maroko, Saharę Zachodnią, Mauretanię, Senegal, Gambię, Gwineę Bissau, Gwineę oraz Sierra Leone.
Taka eskapada to przygoda w każdym znaczeniu, również pokonywanie kłopotów i usterek.
- Motocykle szły bez zarzutu, choć DR-Z miał w Maroku problem z napinaczem, ale udało się rozwiązać problem. Hayabusa miała problem z akumulatorem i regulatorem w Mauretanii, ale z pomocą innych udało nam się dotrzeć do Gambii, gdzie pozostawiliśmy motocykle u naszej rodaczki. Kolejnym etapem był plan dojazdu do Beninu, niestety w Fambii był problem z odpaleniem hayabusy, padła pompka paliwa - relacjonuje mieszkaniec Byczyny. - Suzuki ma jednak to do siebie, że akceptuje prowizoryczne naprawy! Zrobiliśmy bypass na pompie paliwa i filtrze. Zdołaliśmy kupić pompę olejową i filterek samochodowy, co pomogło nam rozwiązać kłopoty.
Im dalej w dżunglę, tym więcej było problemów do pokonania. Motocykliści z Byczyny zgubili się w dżungli!
- Tubylcy z plemiennej wioski uratowali nam życie, dając jedzenie, picie i nocleg. Przeżycie niesamowite, gdyż cała wioska przychodziła zobaczyć białych ludzi na motocyklach. Byli nam bardzo życzliwi, pomogli wyruszyć na drugi dzień. Śmialiśmy się, że chociaż raz w życiu ktoś się cieszył, że nas widzi! - opowiada Miłosz Mendel. - Najbardziej dał nam popalić przejazd przez Gwineę. Dojechaliśmy szczęśliwie do Sierra Leone i postanowiliśmy wrócić do Europy, by zdobyć części do motocykla i środki na dalszą podróż.
Trzej motocykliści z Polski chcą przejechać całą Afrykę i zakończyć swoją podróż w Kapsztadzie w Republice Południowej Afryki.
Już po powrocie do Polski Dawid Łyczyński trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Poznaniu na oddział chorób tropikalnych i pasożytniczych.
- Prawdopodobnie po drodze w Afryce ukąsił mnie pająk. Nie wiadomo, czy to się zdarzyło gdy spaliśmy w dżungli, czy też w innym miejscu - mówi Dawid Łyczyński, który przeszedł kuracje antybiotykową, leżał w szpitalu prawie tydzień i na szczęście rana na jego nodze zaczęła się goić.
Z Byczyny do Sierra Leone
Odszedł Janusz Rewiński
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?