Kradzieże katalizatorów to plaga. Dochodzi do nic regularnie. Na szczęście sprawcy często nie pozostają bezkarni. Tak było w przypadku dwójki złodziei z gminy Grębocice i Kotla, którzy zostali zauważeni przez dzielnicowych z tej gminy.
– Dzielnicowi w miejscowości Bieńków minęli się z osobowym chevroletem, którego kierowca na widok policjantów wyraźnie docisnął pedał gazu. Funkcjonariusze widząc, co się dzieje zawrócili i ruszyli za samochodem, w którego wnętrzu podróżowało dwóch mężczyzn. Kiedy radiowóz zrównał się z samochodem amerykańskiego producenta, kierowca nagle zjechał w drogę szutrową, a następnie leśną, a z auta został wyrzucony duży metalowy przedmiot – mówi Przemysław Rybikowski z KPP Polkowice.
Nie uciekli. Grozi im więzienie
Z samochodu "wypadł" wycięty z innego auta katalizator. Widząc to policjanci zatrzymali auto, za którym jechali i skontrolowali jadących nim mężczyzn. Okazało się, że 31-letni mieszkaniec gminy Kotla i 36-letni mieszkaniec gminy Grębocice stoją za dokonaną chwilę wcześniej kradzieżą katalizatora, który wycieli z volkswagena zaparkowanego nieopodal miejscowości Guzice w gminie Polkowice.
– Funkcjonariusze podczas czynności zabezpieczyli m.in. szlifierkę, lewarek oraz łom, które to przedmioty posłużyły do dokonania kradzieży. Co ciekawe właściciel osobowego passata, z którego złodzieje wycięli katalizator nie był świadomy zaistniałego zdarzenia i o fakcie kradzieży został poinformowany przez funkcjonariuszy – dodaje Rybikowski.
Za kradzież mogą trafić do więzienia nawet na 5 lat.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?