Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złodziej na Zamówienie legalnie kradnie i mu za to płacą! Chętnych wcale nie brakuje

Grażyna Szyszka
Złodziej na Zamówienie to, jak na razie, jedyna taka firma w Polsce i na świecie. Jest w stanie wykryć źródło finansowych strat i opracować nowe, skuteczne rozwiązania. Ponad rok temu założył ją 39-letni Grzegorz Hawrylczak z Ostaszowa koło Przemkowa.

Ostatni rok, z powodu pandemii nieco zmienił listę zleceniodawców. Z powodu zamykania galerii handlowych mniej było zleceń w branży odzieżowej, za to w spożywczej liczba ta wręcz wzrosła.
Wśród klientów Złodzieja są reprezentanci sklepów budowlanych, dyskontów meblowych, sieci spożywczych czy drogerii. Głównym celem firmy jest wykrycie strat finansowych. A takie problemy niewątpliwie pojawiają się w każdych branżach.

Złodziej na Zamówienie - tak to się zaczęło

Pomysł powstał na początku 2017 roku. Pochodzący spod Przemkowa, a konkretnie z Ostaszowa Grzegorz Hawrylczak przyznaje, że Złodziej to odpowiedź na potrzeby polskich przedsiębiorstw. Usługa skierowana do właścicieli różnorodnych firm ma główny cel – wykrycie strat finansowych, a potem opracowanie nowej strategii dla klienta, przedstawienie skutecznych rozwiązań, a przede wszystkim współpraca i indywidualne podejście.
Wszystko zaczęło się od nieplanowanej kradzieży i romansu. W 2017 Grzegorz Hawrylczak przebywał na imprezie z przyjaciółmi.

– Potrzebowaliśmy ze znajomym podskoczyć do sklepu. Szybko zrobiliśmy zakupy. Wróciliśmy do taksówki. I wtedy się zorientowaliśmy: nie zapłaciliśmy za produkty - opowiada założyciel Złodzieja. – Wróciliśmy do sklepu i najwyraźniej przerwaliśmy kasjerce i ochroniarzowi w… prywatnej rozmowie. Nie mieli pojęcia, że przed chwilą po prostu wynieśliśmy towar ze sklepu - mówi Hawrylczak.

Pomysłodawca ZNZ przyznaje, że ta sytuacja była zapalnikiem do założenia firmy. Prześledził rynek firm ochroniarskich, sprawdził ich cenniki i specyfikację umów. Wynik?
- Oferta ochrony zewnętrznej ma niewiele wspólnego ze stanem rzeczywistym świadczonych usług. Większość ochroniarzy zaniedbuje swoje obowiązki. Brak im motywacji, odpowiedzialności, poczucia, że to nie tylko „moja praca”, ale przede wszystkim „firma, za której bezpieczeństwo odpowiadam” – tłumaczy właściciel ZNZ.

NIETYPOWE ROZWIĄZANIA TYPOWYCH PROBLEMÓW

Złodziej na zamówienie działa poprzez zaplanowane prowokacje.

- Uzgadniamy z klientem dokładną datę i czas, w którym nasz Złodziej ma działać– zdradza nam tajniki pracy założyciel firmy. - Pracownik ZNZ podejmuje próbę kradzieży i działa zgodnie z wytycznymi. Wszystko jest nagrywane przez drugą osobę, zwaną przez nas opiekunem. Potem zleceniodawca otrzymuje nagranie oraz raport z informacją co i za jakie kwoty ukradliśmy. Dalsze decyzje co do ewentualnej zmiany firmy ochroniarskiej, podejmuje już pracodawca.

Grzegorz Hawrylczak podkreśla jak istotny jest dla jego firmy kontakt, indywidualne podejście i dbałość o zleceniodawców. - Wyniki naszych kontroli dowodzą, że takie akcje są potrzebne – mówi. - Na około 800 sprawdzonych firm aż w ponad 600 z nich dochodziło do kradzieży. W zdecydowanej większości z nich wynajęta ochrona nie spełniała swojej roli.
Założyciel ZNZ przyznał, że zlecenia płyną z całej Polski, także z Głogowa.

FIRMA DOCENIONA NA POLSKIM RYNKU INNOWACYJNOŚCI

Trzeba przyznać, że Złodziej na zamówienie to wyjątkowa oferta na rynku polskich usług. Ich techniki działania, pakiet usług i rozwiązania dla klientów zostały docenione nominacją do Polskiej Nagrody Innowacyjności 2020.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto