Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zespół DaMyr z Głogowa - Grają i śpiewają z miłości do ukochanej Łemkowyny

Grażyna Szyszka
Grażyna Szyszka
Archiwum Zespołu DaMyr
Ich pierwsza płyta była wielkim sukcesem zespołu. Na wydanie kolejnej mają już większość materiału. Oto zespół DaMyr z Głogowa.

Grają i śpiewają po łemkowsku, a ich muzyka wręcz czaruje. Ostatnio oczarowali publiczność na koncercie w Przemkowie, gdzie byli gośćmi listopadowych Spotkań Trzech Pokoleń z Kulturą Łemkowską.

Zespół DaMyr to głównie Anna i Dariusz Matijczakowie. Są małżeństwem z wieloletnim stażem i wychowują dwóch synów - 11-letniego Maksyma i 4-letniego Mirona.

Para od siedmiu lat mieszka w Głogowie. Pochodząca z Legnicy Anna jest nauczycielką muzyki i plastyki, prowadzi też chóry. Z kolei Dariusz, z wykształcenia leśnik (wychował się koło Rudnej) to pracownik Huty Miedzi Głogów.

Oboje przyznają, że DaMyr powstał z wielkiej miłości - miłości do śpiewu, kultury łemkowskiej, cerkwi i rodziny, co zresztą doskonale słychać w utworach autorstwa Dariusza Matijczaka.

- Śpiewam od dawna, a muzyka, łemkowska kultura i opowieści o życiu w Beskidzie Niskim towarzyszyły mi od dziecka - przyznaje Dariusz, wokalista zespołu. - Pierwsze utwory powstały z myślą o rodzinnych, wakacyjnych spotkaniach i biesiadowaniu w naszych górach Karpatach. No i dowiedziałem się wtedy, że to co piszę jest śpiewane przez innych - dodaje z uśmiechem.

Tak powstała m.in. wyjątkowa piosenka „Rik po rik”. Każdą zwrotkę dedykował konkretnym członkom rodziny. - Padają w nich nawet imiona naszych bliskich, a wszystko łączy wspólny refren - przyznaje pani Anna.

Podzielili się muzyką nie tylko z bliskimi

Gdy okazało się, że ludziom podoba się to, co tworzy, Dariusz Matijczak postanowił pisać więcej. Zwłaszcza, że żona Anna gorąco go do tego namawiała. I tak powstały kolejne utwory, m.in. „Syn Łemkowyny”.

- To historia mniejszości widziana przez pryzmat opowieści moich dziadków i pradziadków. W ich przekazie była przede wszystkim szczerość, prostota i taka ludzka życzliwość do świata, że aż chwytała za serce - wspomina pan Dariusz.

Rozśpiewana rodzina Matijczaków postanowiła podzielić się muzyką już nie tylko z bliskimi. I tak, w 2012 roku powstał łemkowski zespół DaMyr.

Rok później, czyli w 2013, grupa w 11-osobowym składzie z muzykami z niemal całej Polski, wydała płytę pod tytułem „Djakuju”. Jest to zbiór trzynastu pięknych, folkowych i zarazem nowocześnie zaaranżowanych utworów autorstwa Dariusza Matijczaka.

- Na płycie są między innymi bardzo osobiste, wzruszające piosenki, napisane z potrzeby serca - wyjaśnia autor. - Takim utworem jest choćby „Samota” czy też „Rik po rik”, od którego się wszystko zaczęło, a także bliski memu sercu „Syn Maksym”, który zamyka płytę - zaznacza.

Tłumy na wyjątkowych koncertach

Dla zespołu DaMyr rok 2013 był wyjątkowy, a na ich liczne koncerty w formie muzycznych spektakli, przychodziły setki widzów.

- Występowaliśmy z profesjonalnymi muzykami, a do chórków zaprosiliśmy kuzynostwo - wspomina pan Dariusz.

Koncertowali między innymi w Gorzowie Wielkopolskim, Żaganiu, na Watrach w Ługach, Michałowie i Żdyni, ale też na scenie legnickiego Teatru im. Modrzejewskiej oraz w Filharmonii Zielonogórskiej, a nawet w Hajnówce, gdzie dzięki promocji w Radiu Zachód trafili do finału konkursu „Przebojem na antenę”. Łemkowski zespół zdobył tam nagrodę publiczności.

Co jest też warte podkreślenia, płyta, prócz krążka, zawiera książeczkę z tekstami utworów. Zamieszczone w niej rysunki też nie są przypadkowe, bo przed laty wykonał je stryj pani Anny Teodor Kuziak. Logo zespołu, które zdobi płytę i sceniczne stroje także ma znaczenie - górska jodła mocno zakorzeniona w Łemkowszczyźnie, a koroną sięgająca po nowe.

Materiał na płytę jest już prawie gotowy

Anna i Dariusz Matijczakowie przyznają, że ich sceniczne życie traktują jak przygodę. Tym bardziej, że znakomici, zawodowi muzycy, z którymi nagrali płytę i koncertowali, są pochłonięci wieloma różnymi projektami i trudno im znaleźć wspólny, wolny termin.

- Udało się mam zagrać koncert w Grębocicach w 2014 roku, no i ostatnio w listopadzie w Przemkowie - mówi Anna Matijczak. - Dzięki Spotkaniom Jazzowym na głogowskim bulwarze mieliśmy okazję spotkać się z koncertującymi tam przyjaciółmi z zespołu. Nie obeszło się bez rozmów o powrocie DaMyr na scenę. - Ale nam się tęskni za tymi Łemkami! Ale byśmy pograli! mówili muzycy. Propozycja Eugeniusza Habury przewodniczącego Stowarzyszenia Łemków w Przemkowie stał się ku temu świetną okazją.

To wystarczyło, by kolejny raz oczarować widownię.

Na wydanie kolejnej płyty Zespół DaMyr ma nie tylko wielką ochotę, ale też większość materiału. Trzymamy kciuki!

Zespół DaMyr z Głogowa - Grają i śpiewają z miłości do ukoch...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto