Takiej powodzi w środku zimy mieszkaniec Nosocic się nie spodziewał. Dariusz Tworkowski zajmuje lokal należący do Gminy Głogów. W budynku, gdzie mieści się przychodnia zdrowia mieszkają także dwie inne rodziny. Pierwsze zacieki pojawiły się 13 stycznia rano. Kapiąca z sufitu woda zalała ściany oraz przewody elektryczne. Po dwóch dniach było już tak niebezpiecznie, że trzeba było wyłączyć prąd. Najpierw lokatorzy z prośbą o pomoc zwrócili się do kierownika przychodni, a dzień później do wójta. Niestety, bez efektu. Mieszkania nadal są zalewane.
A wszystko przez zalegający śnieg na dziurawym dachu. I o ile teraz jego naprawa jest ze zrozumiałych względów niemożliwa, to prośby o jego remont z 2006 roku pozostały bez echa. - Mamy pisma sprzed trzech lat, w których zapewniano nas, że gmina znajdzie pieniądze na konieczne prace - mówi Dariusz Tworkowski i pokazuje urzędowe dokumenty, a po chwili przestawia wanienki i wiadra z wodą kapiącą z sufitu i ścian. By uchronić chociażby podłogi, całe mieszkanie obłożone jest kocami i foliami. Ale i tak część paneli zaczyna od wilgoci puchnąć. Pan Dariusz już teraz oszacował straty na co najmniej 6 tys. zł. Na szczęście jakiś czas temu ubezpieczył mieszkanie, ale to żadne pocieszenie. Kilkunastoletni syn Rafał boi się, że mokre ściany zaczną się w końcu walić.
Jednak podobnych zmartwień nie mają urzędnicy gminy. Jak poinformował nas sekretarz urzędu Leszek Rydz, wszystko jest pod kontrolą. - Wiejski Ośrodek Zdrowia na bieżąco współpracuje z lokatorami mieszkań znajdujących się na pierwszym piętrze budynku, a wszelkie przeglądy budynku dokonywane są zgodnie z normami budowlanymi - deklaruje sekretarz i wyjaśnia, że wspólnie z lokatorami dokonywane są także naprawy bieżące. - Na przykład ostatnia naprawa dachu miała miejsce jesienią - dodaje Leszek Rydz i zapowiada, że przeglądu elewacji oraz dachu budynku, a także podjęcia decyzji z tym związanych należy spodziewać się nie szybciej jak po zakończeniu zimy.
Mieszkańcy budynku są rozczarowani takim stanowiskiem. - Jakiś czas temu chcieliśmy wykupić lokale na własność i wtedy jako wspólnota ponosilibyśmy koszty remontu, ale odmówiono nam, więc niech teraz administrator martwi się skąd wziąć pieniądze na remont dachu - mówi Dariusz Tworkowski, który ciągle obawia się dalszych szkód.
Podyskutuj na forum
Jak administratorzy zarządzają budynkami? Czy pieniądze z opłat są dobrze gospodarowane?
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?