Z pamiętnika Luise z Dalkowa, która ponad 200 lat temu wraz z rodziną żyła w pałacu. Odcinki 23 -30
Odcinek 25
Dalków, 27 grudnia 1818
Ernestine i Georg von Linstow przybyli do Dalkowa na święta. Więc my – rodzeństwo – byliśmy razem z Panią Matką. August jednak nie mógł być z nami. Król wysłał go na specjalną misję do St. Petersburga. Będzie miał tam pracę do połowy stycznia, potem wróci do Berlina i będzie tam na niego czekało wiele pracy. W sali znów paliło się wiele świec woskowych w świecznikach, a ich zapach wypełnił całe pomieszczenie. Na pokrytym na biało stole stały gliniane talerze z piernikami, które nasze pokojówki pod okiem Pani Matki upiekły – z orzechami i pieczonymi na czerwono jabłkami. Nasze prezenty zostały rozłożone pomiędzy nimi: kubki z najlepszej porcelany, ozdabiane niebieskimi fiołkami dla mnie. Wspaniały wazon z rękojeścią i wizerunkiem miasta Głogowa z bogatą zdobioną ornamentyką dla Amalie. Ernestine dostała serwis obiadowy, który podobnie jak moje kubki, pochodzi z królewskiej fabryki porcelany w Berlinie. Talerze były pomalowane w przebiśniegi i gałązki świerkowe. Ernestine była uszczęśliwiona tym zachwycającym prezentem i przytuliła nas wszystkich po kolei: Panią Matkę, Amalie, mnie i swojego męża. Julia i Charlotte miały swoje prezenty od Pani Matki wysłane przez posłańca do domu. Mój brat Wilhelm i Ernst dostali bardzo bogate dary pieniężne. Pani Matka nie zapomniała o żadnym z nas".
Statyści na zdjęciu: Amelia Maksymów (Luise von Liebermann), Ilona Maksymów (Caroline von Liebermann)