Mszę polową odprawił proboszcz parafii kolegiackiej Rafał Zendran. Towarzyszył mu ksiądz Ryszard Dobrołowicz.
– To jest inicjatywa, którą zasugerował ksiądz biskup Tadeusz Lityński, który nawiedzał groby rapocińskie. Jedna z rodzin prosiła, żeby chociaż 1 listopada przyjechać tu i wspomnieć zmarłych, którzy byli związani z tą ziemią. Postanowiliśmy rozszerzyć tę formułę przy okazji odpustu świętego Wawrzyńca, który kiedyś patronował tej świątyni – mówił ksiądz Rafał Zendran.
Msza odbyła się przy kościele, ponieważ sama świątynia jest zamknięta dla osób postronnych. Opuszczony przed laty zabytek z roku na rok niszczeje i wchodzenie do środka nie jest już bezpieczne. To jednak nie odstrasza osób, chcących zwiedzić opuszczoną świątynię.
– Widzimy dramatyczny obraz. Kościół, zabytek, który podlega ruinie. Przypomnę, że on był już dwa razy zabezpieczany. Postawiliśmy parkan, były zabezpieczenia postawione przez Hutę Miedzi Głogów. I to wszystko jest dewastowane – dodaje proboszcz parafii kolegiackiej.
Na mszy zjawiło się wielu byłych mieszkańców, którzy chwalili inicjatywę.
– Cieszę się, że możemy się spotkać z innymi ludźmi pochodzącymi z tych stron. Niektórzy wyjechali daleko, więc zawsze miło ich zobaczyć przy takiej okazji – mówił nam Jan Michałowski.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?