Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wycieczki samochodem z Głogowa. Spacer bez tłumów. Sprawdź, gdzie przejdziesz z wózkiem dziecięcym lub psem. Polecamy te miejsca

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Uroki miasta Złotoryja.
Uroki miasta Złotoryja. Eliza Gniewek-Juszczak
Gdy pogoda sprzyja, warto wybrać się na spacer w miejsce, gdzie nie ma zbyt wielu ludzi. Proponujemy siedem miejsc, które warto wybrać na atrakcyjny spacer. W kilka miejsc zabierzesz dzieci i psa.

Jesienią i zimą nie ma co porywać się na długie trasy i zaliczanie wielu miejsc. Lepiej wybrać jedno i spokojnie tam pospacerować. Wiosną i latem miejsca można łączyć i w jeden dzień zwiedzać dwa, to możliwe, kiedy jest dłuższy dzień.

To wycieczki samochodem, ale kiedy dojedziemy na miejsce, auto parkujemy i idziemy na długi spacer. Lepiej zabrać ze sobą kanapki i termos z kawą czy herbatą.

1. Pogórze Kaczawskie. Wilcza Góra zwana Wilkołakiem.

80 km, ok. 1,1 godziny. Jedziemy trasą S3.
Wejście z parkingu przy drodze pomiędzy Złotoryją a Wilkowem. Wilkołak to wygasły wulkan i działająca kopalnia bazaltu. Góra liczy 367 metrów n.p.m.

Są tablice ostrzegające o jakich porach odbywają się strzelania do skał i wtedy zabronione jest zbliżanie się. W pozostałych godzinach jest spokojnie. Samą Wilczą Górę zobaczymy tylko z dołu, a i tak zrobi wrażenie, tak jak samo dojście do niej aleją dzikich czereśni (warto przyjechać latem, owoce są przepyszne), a potem wspinać się ścieżkami w górę wśród innych drzew.
Po drodze trafimy na Wilczą Jamę i Niedźwiedzią Jamę oraz Skalny Wodospad.

Wilkołak jest dzisiaj jeszcze bardziej groźny niż kiedyś. Góra może się bowiem zawalić. Część już się obsunęła. Drogi na szczyt są zagrodzone.

Spacer z wózkiem dziecięcym, lub psem jak najbardziej tędy wskazany.
Blisko mamy do Złotoryi, którą warto odwiedzić, kiedy będzie znów można bezpiecznie chodzić w tłumie i znów będą otwarte atrakcje. Warto zapamiętać Muzeum Złota i wieżę widokową. W centrum miasta są pyszne tosty, jak za dawnych lat, albo i lepsze.
Jeśli został Wam czas, a nie jest jeszcze ciemno, można zatrzymać się nad kąpieliskiem. Jest po drodze do Zielonej Góry ze Złotoryi. Ładne miejsce, warte uwagi też inną porą roku, niż latem. Są ścieżki wokół jeziorka. I widoki warte uwagi.

2. Pogórze Kaczawskie. Jerzmanice Zdrój – Krucze Skały

ok. 80 km, 1,1 godz. Trasa jak wyżej.
Kruczych Skał nie brakuje na Dolnym Śląsku, ale nam chodzi o miejsce w Jerzmanicach Zdroju. W tej miejscowości znajduje się zakład poprawczy, jeśli to może być jakimś odróżnieniem. Jadąc od Zielonej Góry trzeba go minąć i kierować się na dawną stację kolejową. Tam jest miejsce przy torach na zaparkowanie samochodu. A skały znajdują się tuż za torami.

To nie jest uczęszczane miejsce, chociaż takim kiedyś było, gdy drugi człon nazwy miejscowości – Zdrój – wskazywał na uzdrowisko. W okolicy miejscowości nie brakowało punktów widokowych i ścieżek.

Skały z dołu nie robią jeszcze takie wrażenia, jak spacer ich szczytem. Trzeba się najpierw wspiąć po stromych schodach. Są z prawej strony, patrząc od strony stacji. Z wózkiem dziecięcym nie da się tędy wspiąć. Pies może mieć trudności.
Piaskowiec, z którego powstały te skały, ma 90 milionów lat. Taki wiek robi wrażenie, ale jeszcze piękniej jest spojrzeć z góry lub dopatrywać się kształtów w skałach.

Na samym dole jest miejsce po źródełku św. Jadwigi. Interesujące wejście, wykute w skale i ozdobione kolumienkami, niestety w środku kryje tylko śmieci.

Na koniec warto chwilę spojrzeć na dawną stację kolejową. Dworzec był przepiękny, niewiele z tej okazałości zostało, ale to też robi wrażenie.

3. Wleń. Zamek Lenno

112 km. ok. 2 godz. Trasa S3 do Legnicy a potem przez Złotoryję i Proboszczów.
Zamek Lenno jest nieczynny z powodu pandemii od 7 listopada 2020 r. do odwołania, ale trasy dookoła są spacerowe. Na zdjęciach w galerii zobaczycie, jak to miejsce wygląda. Może wybierzecie się do środka ruin z piękną wieżą widokową latem. Po drodze na szczyt z zamkiem są zabudowania innego zabytkowego obiektu, w którym powstała kawiarnia. Jest też zabytkowy kościół św. Jadwigi oraz Rezerwat przyrody Góra Zamkowa.

O zamku Lenno można poczytać tutaj: zameklenno.pl.
Do zamku dojdziemy spokojnym krokiem. Nie jest stromo. Można przejść się z psem i wybrać się z wózkiem dziecięcym.
Jeśli lubicie senne miasteczka, w których rządzi duch przeszłości, można pospacerować też po rynku miasta Wleń.
Po drodze można zatrzymać się w Lwówku Śląskim i obejrzeć starówkę oraz mury obronne.

Zobacz też: Lubuskie. Zamki, pałace i dwory Ziemi Lubuskiej - Pałac w Bieczu

4. Rudawy Janowickie – Sokolik – Szwajcarka

Trasa: ok. 130, czas ok. 2 godz. Jedziemy S3 przez Legnicę, Jawor, aż do Jaromierza, tam skręcamy na Janowice Wielkie.
W paśmie górskim Rudawy Janowickie znajdziemy Góry Sokole, czyli m.in. Krzyżną Górę (654 m n.p.m.) i Sokolik (623 m n.p.m.). Parkingu szukamy w okolicy miejscowości Karpniki, za Janowicami Wielkimi.

Od Karpnik idziemy żółtym szlakiem w kierunku szczytów. Po drodze mijamy drewniane schronisko Szwajcarka, można tutaj napić się herbaty. Z tego miejsca idziemy w kierunku Husyckich Skałek. Szlaki są oznakowane. Pójść można na Krzyżną Górę lub Sokolik z widokową platformą i żeliwnymi schodkami, albo do obu miejsc. Pachnie las. Skały robią wrażenie. Trasy są przyjemne. Można jechać z wózkiem, prowadzić psa, ale wtedy nie wspinamy się na skałki.

Zobacz też: Lubuskie. Zamki, pałace i dwory Ziemi Lubuskiej - Pałac Luboszyce

5. Perła Zachodu – wieża mieszkalna – Siedlęcin

147 km, ok. 2 godz. Trasa S3 do Bolkowa, potem Jelenia Góra.

Przepiękne miejsce. Perła Zachodu to schronisko nad Jeziorem Modrym, wybudowane na krawędzi urwiska. O tym miejscu można przeczytać na portalu karkonosze.pl
Wspaniała trasa spacerowa nad jeziorem wśród lasu. A ten mostek przez jezioro w sam raz na pamiątkowe zdjęcia. Bez problemu przejdziecie się z wózkiem lub z psem.

Do gościńca i trasy spacerowej prowadzi wąska droga. Jeśli macie obawy, czy miniecie się z innym samochodem, a zawrócić się nie da, to auto można zostawić wcześniej i wybrać się tędy po prostu na dłuższy spacer.

Niedaleko, ale ta, już lepiej podjechać samochodem, jest zabytkowa wieża. To jeden z najważniejszych średniowiecznych zabytków w Polsce. Jeśli będzie zamknięty z powodu pandemii koronawirusa to można chociaż z zewnątrz obejrzeć to miejsce. Poczytać o tym miejscu można portalu wieży tutaj: wieża książęca Zdjęcia ze środka są w naszej galerii.
Oczywiście, to obrzeża Jeleniej Góry, gdzie można kupić coś do jedzenia na wynos. Jeśli chcecie uniknąć większego miasta, warto zabrać ze sobą kanapki.

6. Kolorowe jeziorka

Trasa: Ok 160 km, dojazd ok. 2 godziny. Jedziemy S3 przez Legnicę, Jawor w okolicy Bolkowa wjeżdżamy na drogę nr 5, jedziemy do Marciszowa, z którego kierujemy się do Wieściszowic.

Od parkingu (jest ich pięć, są strzeżone) nie jest daleko. Idzie się lasem. Jesteśmy w Rudawskim Parku Krajobrazowym. Zobaczymy cztery jeziorka: żółte, purpurowe, błękitne i czarne. „Zabarwienie wody w akwenach związane jest ze składem chemicznym ścian i dna wyrobisk. Na początku XVIII w. ówcześni mieszkańcy Rohnau (obecnie Wieściszowice) zaczęli wydobywać łupki pirytonośne, w które obfituje tutejsza gleba. Powstała tu kopalnia pirytu, który był następnie przerabiany na kwas siarkowy. Gdy na początki XX w. zniknęła kopalnia do głosu doszła natura. Woda wypełniła wyrobiska pokopalniane, tworząc zjawiskowe jeziorka” – czytamy na portalu www.kolorowejeziorka.pl.

7. Dawna kopalnia węgla brunatnego Babina

Trasa: 145 km, czas dojazdu ok. 2 godz. przez Radwanice, Przemków, Szprotawę, Żary do wsi Nowe Czaple.

Zaraz za wsią skręcamy w prawo. GPS podpowie żeby skręcić w pierwszą drogę w prawo, ale tam nie ma parkingu. Lepiej podjechać trochę dalej, aby zaparkować samochód w przygotowanym do tego miejscu.

Znakomite miejsce na spacer, kiedy mamy tam jak dojechać samochodem. A jeśli auto ma hak na rower, to jeszcze lepiej zabrać dodatkowe dwa kółka ze sobą. Jest ścieżka, z której korzystają piesi i rowerzyści. Prowadzi wokół jeziorek, które powstały w miejscach dawnego wydobywania węgla brunatnego. Atrakcją jest wieża widokowa, ale tak naprawdę cały teren jest atrakcją południowo-zachodniej części województwa lubuskiego.

Na początek zobaczymy największy zbiornik zwany Afryką. Było tutaj największe wyrobisko odkrywkowe węgla brunatnego powojennej kopalni „Przyjaźń Narodów – Szyb Babina”. Prowadzi do niego ścieżka z drewnianą poręczą. Widać nasadzenia ozdobnych traw, ale przy brzegu nie rośnie nic. Nie ma też żadnych glonów. Woda ma trudny do określenia przy pochmurnym niebie kolor, może bardziej pomarańczowy, a może ceglasty. Z jednej z wielu tablic informacyjnych dowiedzieć się można, że jest to wynik obecności pirytu (to siarczek żelaza). Jego rozkład prowadzi do powstania kwasu siarkowego, który rozcieńcza się w wodzie i powoduje jej zakwaszenie. Odczyn pH odpowiada kwasowości octu. W smaku rzeczywiście przypomina ocet, który przepłynął przez starą żelazną rurę, albo wodę z leczniczego źródła, ale oczywiście nie polecam jej pić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto