Rano obowiązkowo uczniowie w szkołach, pracownicy w zakładach pracy gromadzili się, formowali swoją część pochodu, dostawali szturmówki , transparenty, emblematy zakładów, szkół i wyruszali na trasę przemarszu. Z bocznych ulic dołączały kolejne grupy i pochód był coraz dłuższy.
Trybuna z przedstawicielami ówczesnych władz ustawiana była najczęściej na obecnej ul. Niepodległości (dawniej gen. Świerczewskiego), a czasem przed ratuszem.
Także obowiązkowy był powrót do zakładów pracy, złożyć szturmówki oraz skorzystać z poczęstunku (kiełbasa na gorąco i piwo). Była to również okazja na wręczenie dorocznych nagród pracownikom.
Młodzież także wracała do szkół czy na stadion miejski, na zawody sportowe. Na stadionie odbywały się kiermasze książek i loteria książkowa z wielkim kołem do kręcenia. Organizatorami kiermaszów i loterii byli p.Niedźwiedzińscy, prowadzący księgarnię ( fotografie ze zbiorów rodzinnych udostępniła córka S.Mamzer).
Dzień wcześniej odbywały się akademie w szkołach, w zakładach pracy oraz powiatowa akademia w Domu Kultury.
Jak było? Do dziś są ludzie, którym podobały się pochody, wspólny przemarsz.
Właśnie teraz jest okazja do rodzinnych rozmów, wspomnień i oceny tamtych lat .
Pochodów nie ma od wielu, wielu lat. Inaczej możemy spędzać Święto Pracy, w rodzinnym gronie pamiętając o panującej pandemii.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?