Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiosna 2022 w lutym? Na Dolnym Śląsku mamy teraz klimat jak we Włoszech - mówi rzecznik IMGW

Grażyna Szyszka
Tak się zmieniała temperatura powietrza w Polsce na przestrzeni ostatnich lat
Tak się zmieniała temperatura powietrza w Polsce na przestrzeni ostatnich lat IMGW
Wiosna w lutym? Wszystko na to wskazuje, że tak, bo na połowę miesiąca temperatura na Dolnym Śląsku ma wzrosnąć nawet do 14 stopni Celsjusza. Taką prognozę przepowiedział jesienią emerytowany nauczyciel z Jaroszówki Jerzy Kucharski, a rzecznik IMGW dodaje: - Na Dolnym Śląsku mamy klimat jak we Włoszech.

Emerytowany nauczyciel Jerzy Kucharski z Jaroszówki koło Legnicy ma powody do zadowolenia. Ten wnikliwy obserwator przyrody i nieba, który już nie raz trafnie przepowiedział nam prognozę, kolejny raz udowodnił, że ma nosa! Na początku listopada ubiegłego roku „obiecywał” wczesną wiosnę, i to już w lutym.
Więcej w załączonym materiale:

- W tym roku zima najprawdopodobniej będzie łagodna i sucha, ponieważ dość obficie spadają igły z drzew – mówił wówczas Jerzy Kucharski. - To taki sposób obrony iglaków na wypadek braku wody.

Dodał też, że na wielkie mrozy i śniegi nie mamy co liczyć. Co najwyżej na kilkanaście stopni poniżej zera.

- A przyszłoroczna wiosna będzie wyjątkowo wczesna, bo już pod koniec lutego - zaznaczył.

I się sprawdza! W połowie lutego temperatura na Dolnym Śląsku ma wzrosnąć nawet do 14 stopni Celsjusza.

- Owszem, zdarzą się też kilkustopniowe przymrozki, ale ruszyła już wędrówka ptaków, przyleciały dudki, a dzięcioły tłuką w suche kawałki pni przywołując samiczki – opowiada nam już w lutym tego roku pan Jerzy.

Przypomnijmy też, że w listopadowej prognozie nasz znajomy meteorolog z Jaroszówki sugerował wiosenną pogodę na Boże Narodzenie, ale akurat w tym czasie przyszła zima z silnym mrozem. Ciepło zrobiło się natomiast na Sylwestra.

- Moje przewidywania, bez satelitarnych urządzeń, przesunęły się, ale tylko o tydzień – tłumaczył nam pan Jerzy to wahnięcie w jego prognozie.

Na Dolnym Śląsku jest jak we Włoszech

Grzegorz Walijewski, rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przyznaje, że w ludowych powiedzeniach dotyczących pogody jest trochę prawdy, ale postępująca zmiana klimatu powoduje, że niektóre z nich powinny być zaktualizowane, a niektóre wręcz straciły swoją „ważność”. Nie mniej gratuluje panu Jerzemu trafności pogodowych wniosków.

- Oczywiście można się przyglądać prognozom przygotowanym przez ludzi obserwujących przyrodę i wyciągają wnioski, ale w pogodzie zmienia się na tyle dużo, że sami meteorolodzy muszą się uczyć pewnych rzeczy od nowa – zauważa. - Na przykład obecna pogoda na Dolnym Śląsku była kiedyś właściwa dla Włoch. Tak się pozmieniało w ciągu ostatnich 50 – 70 lat. Granica klimatu śródziemnomorskiego przesunęła się mniej więcej o 400 kilometrów na północ od basenu morza. Obecnie, patrząc średnio na obszar całego naszego kraju, to takie właśnie warunki pogodowe panowały pół wieku temu na Nizinie Węgierskiej, gdzie przecież są winnice i uprawy arbuzów – mówi

.

Jak się zmieniała temperatura powietrza na przestrzeni 70 lat?

Rzecznik zaznacza jednocześnie, że klimat w Polsce (umiarkowany, przejściowy) nie jest łatwy do przygotowywania dokładnych prognoz.

- Podczas gdy Hiszpanie czy Anglicy wiedzą, że jak idzie niż to będzie padać, pytanie tylko jak duży to opad i jak długo, to u nas o to trudniej. Nad Polskę spływają masy powietrza praktycznie z każdej strony i w różnych częściach kraju może być różnie. Mimo tych trudności, nasi synoptycy mają jedną z najwyższych w Europie ocen prognozowania. Z dwudniowym wyprzedzeniem ich sprawdzalność wynosi 90-95 procent – wyjaśnia Grzegorz Walijewski.

O ile ta najlepsza sprawdzalność prognoz jest właśnie na dwie doby do przodu, to potem jest już trudniej. Przygotowana na 5 -7 dni sprawdza się w granicach 75 procent, a do dwóch tygodni o pogodzie mówią modele meteorologiczne.

- Jeśli robimy prognozy na miesiąc, lub na dłużej, to są to już prognozy sezonowe, klimatologiczne, na bazie wyliczeń danych z 30 lat i podanych analizie – wyjaśnia rzecznik. -Czy mają sens? Z tym bywa różnie, ponieważ ich sprawdzalność wynosi od 25 procent, co jest słabym wynikiem, do około 60 procent. Z naukowego punku widzenia, jeśli sprawdzalność prognozy na 30 dni wynosi powyżej 30 procent, jest już dobrze.

Do prognozowania pogody w Polsce IMGW wykorzystuje ponad 800 stacji pomiarowo -obserwacyjnych, ale też satelity, radary, stacje wyładowań atmosferycznych, oraz aerologię, czyli mierzenie atmosfery w pionie za pomocą np. specjalnych balonów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto