- Jest to tak zwana populacja niemiecka, bytująca na zwierzynie leśnej - mówi nam Ryszard Pietrzak z Nadleśnictwa Oleśnica. - - Mamy już kilka przypadków zarżnięć jeleni, saren, danieli, dzików.
Leśnik informuje, że na naszym terenie zamieszkały dwie watahy. Sześć wilków pojawiło się w lasach w okolicy Białego Błota i Bartkowa, kolejne pięć w okolicy Domasławic, Goszcza, Gola, ale ta wataha prawdopodobnie przemieściła się już w kierunku Antonina. - Obawiamy się, że to nie są wilki czyste tylko mieszanka z psami - mówi Pietrzak, przyznając, że pierwsze sygnały, że lasy mają nowych mieszkańców pojawiły się na przełomie listopada i grudnia. - Ich tropy zauważyli myśliwi i leśnicy - mówi. I zapewnia także, że ludzie nie muszą się wilków obawiać. - Te osobniki boją się ludzi, uciekają przed nimi - mówi nasz rozmówca. - Zresztą to przechodnia wataha. Uważamy, że nie zostaną tutaj na długo tylko pójdą dalej.
W Borach Dolnośląskich żyje coraz większa populacja wilków. Według Nadleśnictwa Węgliniec dokładnej liczby osobników nie można określić, jednak może być ich około 50. Pierwsze wilki w tych lasach zaobserwowano w 2007 roku i od tego czasu populacja stale rośnie. Wilki są pod ochroną, co oznacza, że nie ma możliwości kontrolowania ich populacji poprzez odstrzał nadmiernej liczby. W Borach Dolnośląskich na razie nie stanowią większego zagrożenia dla zmniejszenia ilości zwierzyny łownej. Wilk w świadomości człowieka istnieje jako zwierzę niebezpieczne, tymczasem starają się one unikać kontaktu z ludźmi. Zwierzęta czasem widywane są w lesie lub słychać ich wycie w pobliżu zabudowań.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?