Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kurowie Wielkim spółka energetyczna wymieniała słupy. Okazuje się, że elektryczność dotarła w te okolice równo 100 lat temu

RED
Wzgórza Dalkowskie to coraz bardziej atrakcyjny turystycznie kierunek wypraw, także tych rowerowych. Rowerzyści jadący przez Kurów Wielki - niedziela, 21 lutego 2021
Wzgórza Dalkowskie to coraz bardziej atrakcyjny turystycznie kierunek wypraw, także tych rowerowych. Rowerzyści jadący przez Kurów Wielki - niedziela, 21 lutego 2021 Anna Gomułka
W piątek, 19 lutego w Kurowie Wielkim koło Dalkowa (okolice Wzgórz Dalkowskich) firma Tauron stawiała nowe słupy elektryczne. Okazuje się, że elektryczność w te okolice dotarła równo 100 lat temu. Historię tę przypomina Anna Gomułka, prezes Fundacji na Rzecz Rodziny i Rewitalizacji Polskiej Wsi w Dalkowie.

Mija 100 lat od chwili, gdy na tereny Wzgórz Dalkowskich dotarła elektryczność. Na tę ciekawostkę historyczną uwagę zwróciła Anna Gomułka, prezes Fundacji na Rzecz Rodziny i Rewitalizacji Polskiej Wsi w Dalkowie, która bardzo dobrze zna dzieje swojej miejscowości i okolicznych wsi.

- Jak wynika z zapisków kronikarza i nauczyciela z Kurowa Wielkiego - Paula Paluthe - z końcówki XIX i początku XX wieku, elektryczność w te okolice dotarła w styczniu 1921 roku, czyli równo 100 lat temu – mówi mieszkanka Dalkowa, która przygotowała dla nas szerszą informację.

Oto ona:

Jak pisze kronikarz (tłumaczenia z języka niemieckiego dokonał Hans Joachim Breske):
W roku 1920 przystąpiono wreszcie do rozbudowy sieci elektrycznej w wioskach należących do spółki elektryfikacyjnej. W dniu 8. kwietnia 1920 podpisano umowę z zakładami Siemens-Schuckert-Werke na budowę sieci elektrycznej, łączącej nasze wioski. Potrzebne do tego maszty zostały wykonane z drzew pochodzących z lasów dalkowskich, które pan hrabia von Schlabrendorf ze Szczepowa sprzedał spółce za cenę 100,- M. za sztukę. Stosowanie impregnowanych masztów było niemożliwe z powodu trudności dostawczych oraz wysokiej ceny.
Na uroczystość Bożego Narodzenia światła elektrycznego jeszcze nie było, ponieważ sieć jeszcze nie była gotowa. Dopiero 19.01.1921 r. zabłysło światło elektryczne w Magłowicach (przyp. obecnie Domaniowice) i Kurowie Wielkim, a w Dalkowie, Zamecznie i Szczepowie dopiero 20.stycznia. W ten sposób zrobiono duży krok w kierunku rozpowszechniania kultury, chociaż obciążenie obywateli kosztami za tę wygodę było ogromne. Koszty za instalację w obrębie zagrody ponosił każdy właściciel sam. Również kościół, plebania i szkoła zostały podłączone do sieci elektrycznej. W plebanii wykonano instalację 25.01, a w budynku szkoły w dniu 31.01.1921 r. Przez sprytnie prowadzone negocjacje z firmą instalacyjną, udało się panu nauczycielowi Kurzbuch uzgodnić, że w kościele instalacja zostanie założona bezpłatnie przez firmę Siemens-Schuckert, podobnie też ewangelicka szkoła w Dalkowie, przy czym gromada dalkowska miała jedynie pokryć nadwyżkę im przypadających kosztów w porównaniu z kosztami kurowskimi”.

Jak widać na dawnych pocztówkach z Dalkowa, elektryczność doprowadzona była również do gospody Bergrestaurant Dalkau, znajdującej się kilometr od Dalkowa u podnóża Wzgórz Dalkowskich. Do gospody doprowadzała oświetlona ścieżka polna, zaś sam obiekt stanowił restaurację na kilkaset miejsc wraz z możliwością wynajęcia miejsc noclegowych.

- Na Wzgórzach Dalkowskich kwitło dawniej życie turystyczne. Przy gospodzie znajdowała się powozownia, kręgielnia, a w sezonie zimowym funkcjonował tor saneczkowy i drewniana skocznia narciarska. Źródła historyczne mówią o tym, że miejsce to było oblegane przez turystów, w sezonie zimowym, gdy spadł śnieg, podobno ciężko było znaleźć tu wolne miejsce do zjazdu na sankach. O tym, jak wielu turystów zjawiało się na Wzgórzach Dalkowskich świadczy też fakt, że poza Bergrestaurant Dalkau, w samym Dalkowie również znajdowała się gospoda, również w sąsiadujących miejscowościach były restauracje: we wsi Gostyń były dwie, w Kurowie Wielkim jedna - mówi prezes fundacji Anna Gomułka. - Gdyby nie było zapotrzebowania na tyle obiektów, nie miałyby one zasadności funkcjonować. Od czterech lat przez działania promocyjne naszej Fundacji staramy się pokazać potencjał turystyczny tych terenów. Skoro Niemcy dawniej na masową skalę korzystali z tych terenów, to dlaczego my mielibyśmy robić inaczej?

Kronikarz pisał, że doprowadzenie elektryczności było „dużym krokiem w kierunku rozpowszechniania kultury”.

- Czy po 100 latach, my również jako Polacy, docenimy potencjał Wzgórz Dalkowskich? Mamy nadzieję, że lokalne władze wkrótce podejmą odważne kroki w kierunku rozbudowy infrastruktury turystycznej na tych terenach – przyznaje Anna Gomułka, dla której miejsce w którym żyje jest bardzo ważne. - Dzięki dobremu połączeniu komunikacyjnemu z drogi krajowej S3 aglomeracja około 500 tysięcy ludzi z terenów Głogowa, Legnicy, Lubina, Polkowic, Nowej Soli i Zielonej Góry mogłaby skorzystać z propozycji weekendowej turystyki w otoczeniu przepięknych krajobrazów Wzgórz Dalkowskich. Cieszy fakt, że na Wzgórzach Dalkowskich widać coraz większy ruch turystyczny, także ten rowerowy.

Kto jeszcze nie odkrył tych terenów, powinien tam pojechać i sam ocenić ich piękno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto