Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Krzepowie ZGM rozebrał lokatorskie komórki. - Ściana przecieka. Nie mamy też gdzie trzymać opału na zimę - mówią lokatorzy

Grażyna Szyszka
W gminnym mieszkaniu przy Osadników woda zalewa ściany
W gminnym mieszkaniu przy Osadników woda zalewa ściany Grażyna Szyszka
ZGM rozebrał stare komórki przylegające do budynku przy Osadników 37 w Krzepowie. - Wygląda na to, że uszkodzili ścianę i woda dostaje się do środka. W pokoju pokazały się mokre plamy. Nie wiemy, kiedy ktoś to naprawi – mówi nam lokatorka. - No i gdzie teraz schowamy opał na zimę?

Czterorodzinny dom nr 37 przy ul. Osadników na końcu Krzepowa jest administrowany przez Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. Kilka tygodni temu rozebrano przyległe do niego cztery stare, lokatorskie komórki.

ADM stwierdził, że zagrażają one bezpieczeństwu, więc je rozebrano – mówi nam pani Bogumiła, która przy Osadników mieszka od kilkunastu lat. - Ale jak je rozbierali to uszkodzili mur i teraz woda zalewa nam mieszkanie.
Problem został zgłoszony do ADM-u i pracownicy byli już oglądać szkody, sporządzono też protokół. - Obiecali, że to naprawią, ale nie wiemy kiedy.

W piwnicach jest straszna wilgoć

Mieszkańcy budynku twierdzą, że brak komórek to dla nich spory kłopot, bo nie mają teraz gdzie schować opału na zimę. Dostali pismo, że owszem, mogą sobie w tym roku postawić mały „blaszak” o wymiarach 3m na 2 m, ale na własny koszt, bez zwrotu pieniędzy.

- Nasze drewno leży na podwórku, bo nie ma gdzie go trzymać. Mąż zaczął nawet stawiać wiatę, ale kazali nam ją rozebrać, bo nie wolno – dodaje pani Bogumiła. - Mamy czekać do przyszłego roku, jak postawią nam te blaszaki. A co to tego czasu? Każą nam trzymać opał w piwnicy, ale tam jest taka wilgoć, że drewna nie damy, bo wszystko zbutwieje i zgnije. Zresztą daliśmy tam rowery i inne rzeczy, te co były wcześniej w komórkach na podwórku.

Lokatorzy przyznają, że życie w tym gminnym domu nie należy do łatwych. Zamiast remontów doświadczają jedynie kolejnych rozbiórek.

- Gołym okiem widać, jak ten dom jest traktowany przez zarządcę, wszystko się sypie, łącznie z elewacją i klatką schodową – mówią.

Kierownik: Niech sobie podłożą w piwnicy palety

O naprawę zalewanej ściany budynku zapytaliśmy w administracji ADM Hutnik, któremu podlega dom w Krzepowie. Zapewniono nas, że rozbiórkę komórek przeprowadzono zgodnie ze sztuką budowlaną i podczas robót nie uszkodzono ściany. Przyznano jednak, że problem z przeciekaniem jest i zostanie rozwiązany. Kiedy? Tego nie wiadomo.

- Komórki zostały rozebrane, bo były w fatalnym stanie – twierdzi Ryszard Sajko, kierownik działu technicznego głogowskiego ZGMu-u. - Zresztą był tam tylko bałagan i nic więcej. Mieszkańcy powinni zrobić sobie porządki w piwnicach i będą mieli gdzie schować opał na zimę – odpowiada kierownik dodając, że owszem wie o podsiąkaniu budynku w Krzepowie. - Niech sobie podłożą palety, to im nie zamoknie.

Jak się dowiedzieliśmy, stawianie blaszaków przy Osadników 37 to jak na razie tylko propozycja na 2023 rok, którą musi zaakceptować miasto. Ich szacunkowy koszt wyliczono na ok. 30 tysięcy. Nie wiadomo jeszcze, czy będą na to pieniądze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

SIM Zagłębie inwestycje pow. zawierciański

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto