Dramat w Miedziowym Centrum Zdrowia przy ulicy Sportowej w Głogowie. W środę, 1 grudnia w holu przychodni zmarła około 60-letnia kobieta. Do lekarza przywiózł ją wnuk.
- Osoba ta trafia do przychodni z głębokim obustronnym zapaleniem płuc i saturacją niewiele ponad 50 procent, czyli ze skrajnie niedotlenionym organizmem – wyjaśnia Piotr Milczanowski, prezes MCZ. - Niestety, doszło do zatrzymana akcji serca.
Wszystko działo się w holu przychodni. Wezwano pogotowie, a pracujący w MCZ lekarz przez 40 minut prowadził reanimację. Niestety bez powodzenia.
Jak ustaliliśmy, stan kobiety był bardzo zły. Wnuk, który ją przywiózł do lekarza wrócił do domu, gdzie chory jest też dziadek.
- Wstępna diagnoza wykluczyła covid – 19. Prosty test, który wykonano na miejscu był ujemny, ale zrobiono też drugi – PCR. Wyniki będą znane dziś (2.12) po południu – dodaje prezes MCZ.
Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się policja i prokuratura. Została zlecona sekcja zwłok kobiety.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?