Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gorlicach zimy trudno szukać. W ogrodach zakwitły pierwiosnki i wawrzynek wilczełyko. W stawach gruchają żaby

Halina Gajda
W przydomowych ogródkach baraszkują żaby, o zimowym odpoczynku nawet nie myślą. W sadach drzewa zachowują się, jakby to był marzec - pąki są nabrzmiałe, jakby miały lada chwila rozkwitnąć

Roman Oleszkowicz, gorlicki ogrodnik z niejakim zdziwieniem przypatruje się hiacyntom, które niemal w oczach rwą się do życia, kwitnienia i wyłażą z ziemi. Termometr zwariował - rano śnieg, a za parę godzin wszystko topnieje, a słupek rtęci szybuje daleko poza dziesiątą kreskę na plusie.

Żabie wyskoki

Oleszkowicz, po przydomowym ogrodzie spaceruje niemal każdego dnia. I obserwuje. Może oczy mu się nie robią jak spodki, ale tym, co widzi, zdziwiony jest mocno. - No, te hiacynty choćby - pokazuje na rabatkę. - Ziemia jest dosłownie nabrzmiała od cebulek, które pchają się do słońca, a w niektórych miejscach to całkiem wyszły na powierzchnię - mówi.
Roślinki jak roślinki - rozumu nie mają, więc promienie słoneczne mogą je łaskotać i kusić do wyjścia, ale rybki? One przecież powinny być bardziej rozsądne. Tymczasem w ozdobnym stawie niedaleko domu życie tętni na całego. Zamiast zimowo odpoczywać, jak natura nakazuje, to one pływają w tę i z powrotem. - Liny spokojnie czekają wiosny, ale orfy i karasie to chyba z lekka poszalały - mówi z wyczuwalną dezaprobatą. - To samo z żabami. O, widać jak już żerują na dnie, teraz tylko czekać, aż zaczną kumkać - dodaje.
Żabom poprzestawiało się także biologicznie, zamiast zimować, myślą o miłości. - Nie przesadzałbym z tym narzekaniem, że za ciepło, jak na styczeń - stwierdza nagle. - Pamiętam, jak jeszcze w latach siedemdziesiątych, w połowie lutego siałem marchewkę, tak było ciepło - ripostuje.
Rzeczywiście, w wodnym świecie, coś się dzieje. ­ Jan Borowiecki, gorlicki wędkarz zauważył, że wiele ryb, wciąż jest aktywne. Z opowieści innych słyszał, że komuś, na płytkiej wodzie udało się nawet co nieco złowić. - Ryba w zimie, zwłaszcza gdy wodę skuje lód, chowa się w głębszych partiach - wyjaśnia. - Na razie nic nie wskazuje na wielkie lody - dodaje.

Rwą się do słońca

Na pogodę, z lekka pomstują też pszczelarze. Kazimierz Madzula do ula wprawdzie nie zaglądał, ale od kolegów wie, że ich mieszkankom ciepło też nie służy - pszczoły wprawdzie nie zapadają w sen, ale zima to dla nich czas odpoczynku. Tymczasem matki zaczynają czerwić. - Jeden z nich mówił nawet, że na dwóch ramach, czerw był już zasklepiony - opowiada.
Dla owadów oznacza to tyle, że uruchomi się w nich instynkt - zaczną się nim opiekować, zamiast odpoczywać, będą potrzebowały więcej energii, a więc i jedzenia. - Jeśli temperatura nagle spadnie, może się to dla nich źle skończyć - dodaje.
Zofia Wantuch, gorliczanka, ogrodniczka drugi rok nie przycięła drzew w swoim przydomowym sadzie. W tym też na razie nic nie zapowiada, by mogła to zrobić.
- Drzewa mają pąki, a w takim stanie nie wolno ich przycinać - mówi. - Zresztą dotyczy to nie tylko drzew owocowych, ale też krzewów. Przykładem może być wiciokrzew, który wydaje się, że lada chwila zakwitnie - dodaje.
Kwiatków nie brakuje natomiast w ogródku Magdaleny Smoszny z Moszczenicy. Pierwiosnki kwitną jak szalone. Pani Magdalena mówi, że od listopada mają się dobrze. W jednym z ogrodów w Gorlicach zawikł wawrzynek wilczełyko.

WIDEO: Jak dobrze zabezpieczyć mieszkanie przed złodziejem?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto