Ostatni protest miał miejsce 11 lutego i właśnie z jego powodu wezwano organizatorów. Manifestujący podeszli wtedy pod biuro poselskie Ewy Drozd (Platforma Obywatelska). Skandowali hasła. W tłumie narodził się pomysł oklejenia okien i drzwi biura nalepkami z napisem "ACTA". Wtedy policja nie reagowała, a właśnie przez ten czyn wezwano organizatorów na komendę.
Zobacz też: Pijany mężczyzna porysował samochody i zaatakował policjantów
- Wtedy nie reagowaliśmy, ponieważ nie było takiej potrzeby. Manifestacja była pokojowa i nie musieliśmy jej przerywać - tłumaczy Bogdan Kaleta z Komendy Powiatowej Policji w Głogowie. - Nikt nie wybijał okien, nikt nie niszczył samochodów. Sporządziliśmy jedynie dokumentację z miejsca zdarzenia. Ale mamy obowiązek podjąć czynności. Tym bardziej że otrzymaliśmy zgłoszenie w tej sprawie - dodaje rzecznik.
Ewa Drozd podkreśla, że nie ma nic przeciwko demonstrantom.
Zobacz również: Koncert charytatywny w rytmie HIP-HOP
- Ludzie mają prawo do wyrażania swoich opinii i protestowania - mówi posłanka. - Ale myślę, że w tym przypadku posunęli się troszeczkę za daleko. Prawo dotyczy wszystkich, także manifestantów.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w Gazecie Wrocławskiej
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?