Przy zabytkowym parku w Dalkowie, niedaleko pałacu oddano dziś oficjalnie Ogrody Zmysłów w Centrum Hortiterapii. Na wydarzenie zaproszono wielu gości, w tym samorządowców, parlamentarzystów, ale też wolontariuszy i wszystkich, którzy mieli swój udział w powstaniu tego ciekawego miejsca.
Ogrody Zmysłów to ogrodzony, zagospodarowany roślinnością teren z tablicami edukacyjnymi i wytyczonymi ścieżkami oraz małą ogrodową architekturą. Jest podzielony tematycznie na kilka mniejszych – ogród smaku, wzroku, dźwięku, dotyku i słuchu. W całym ogrodzie posadzono ponad 6 tysięcy różnych roślin, w tym kilkaset odmian gatunków bylin, krzewów ozdobnych i drzew. Na terenie kompleksu jest też około 35 odmian róż.
Ogrody Zmysłów w Dalkowie powstały w rok
- Mamy jeszcze dwa dodatkowe – labirynt grabowy i ogród francuski, wszystkie zajmują w sumie pół hektara – wyjaśnia Anna Gomułka, prezes Fundacji na Rzecz Rodziny i Rewitalizacji Polskiej Wsi w Dalkowie, która zrealizowała to przedsięwzięcie w ramach powstały w ramach zadania o nazwie „Hortiterapeutyczne Ogrody Społeczne – Obywatele na rzecz dobra wspólnego, Naturalnie, że razem”. Projekt zyskał dofinansowanie przez Narodowy Instytut Wolności Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego (blisko 276 tys. zł).
W ramach tego projektu fundacja z Dalkowa organizowała przez rok warsztaty z hortiterapii oraz warsztaty fotograficzne.
- Każdy mógł wziąć w nich udział. Mieliśmy kilkudziesięciu uczestników, oprócz stałej grupy dołączali też takie, które przyjeżdżały do nas gościnnie – wyjaśnia Anna Gomułka, która przyznaje, że pomysł na zbudowanie takiego ogrodu należy do jej taty, Józefa Płochy. - Oboje pasjonujemy się ogrodami, więc to samoistnie się zadziało. Zależało nam na tym, by nie tylko stworzyć piękne ogrody, ale żeby dodatkowo pełniły różne funkcje, społeczną, terapeutyczne.
Biletowana strefa z foodtruckiem
Józef Płocha, gospodarz ogrodów i założyciel dalkowskiej fundacji cieszy się z efektu, bo ogród robi na przyjezdnych duże wrażenie. Przyznaje, że w jego powstanie sporo wysiłku włożył zarówno on, córka Ania, ale też syn Piotr, brat Stanisław oraz wielu wolontariuszy.
- Prace trwały od lipca ubiegłego roku przez całą zimę, a jeszcze zostało nam doszlifowanie pewnych rzeczy. Myślę, że od połowy lipca ogród będzie udostępniony do zwiedzania dla społeczeństwa – zapewnia Józef Płocha.
Założenie jest takie, że zwiedzający będą mogli wypoczywać w ogrodach, choćby w niedzielne popołudnia. Tuż obok jest strefa ze stolikami, gdzie będzie też uruchamiany foodtruck. W sumie, łącznie z ogrodem, pod wypoczynek przygotowano około 70 miejsc siedzących.
- Będzie to strefa komercyjna, biletowana – dodaje J. Płocha. - Wierzymy, że to nasze miejsce będzie często odwiedzane.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?