– To jakiś horror! – mówią głogowianie mieszkający przy ulicy Moniuszki. – Z kontenerów na plastiki wysypują się butelki, które potem strzelają pod kołami aut. Taki był hałas, że całą noc nie spałam. I to nie jest wcale jednorazowa sytuacja.
Przy wyremontowanej niedawno ulicy stoją przepełnione kontenery. Plastikowe butelki, reklamówki i foliowe worki wysypują się na chodnik, a wiatr roznosi je na całą okolicę.
- Ten problem pojawia się zazwyczaj po weekendzie. Śmieci wywożone są raz w tygodniu. Ostatnio wywieziono je w poniedziałek, a teraz, przez święto znów się ich nazbierało. Kontenery służą mieszkańcom trzech bloków, a zdarza się, że podjeżdżające samochody też wyrzucają tu butelki. Usytuowanie pojemników jest złe. Zajmują część parkingu i stoją za blisko ulicy. Kiedy są przepełnione, wystarczy mocniejszy podmuch wiatru i wszystko leci na jezdnię – mówi jedna z mieszkanek osiedla.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?