Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To już 50 lat od tragicznej śmierci Eugeniusza Szkudlarka. Milicjant z Grębocic został zastrzelony podczas patrolu

Grażyna Szyszka
Grażyna Szyszka
Pogrzeb st. sierżanta Eugeniusza Szkudlarka z Grębocic, lipiec 1970 rok
Pogrzeb st. sierżanta Eugeniusza Szkudlarka z Grębocic, lipiec 1970 rok
22 lipca 1970 roku o godzinie 3.30 nad ranem został zamordowany starszy sierżant Eugeniusz Szkudlarek, milicjant z posterunku Milicji Obywatelskiej w Grębocicach. O 50-tej rocznicy tego tragicznego wydarzenia przypomina Wiesław Maciuszczak w Głogowskim Wehikule Czasu

W środę, 22 lipca mija 50 lat od tragicznych wydarzeń, podczas których na skraju wsi Bucze w gminie Grębocice zginął starszy sierżant Eugeniusz Szkudlarek. Miał 38 lat. Oto, co na ten temat opublikował Głogowski Wehikuł Czasu:

W trakcie nocnego patrolu po przydzielonym sobie terenie: Grębocice, Retki, Bucze, Czerńczyce – napotkał (st. sierżant Eugeniusz Szkudlarek - przy. red.) podejrzanie obładowanego rowerzystę. Rutynowo podjął próbę wylegitymowania podejrzanego. Ten oddał do niego kilka strzałów. Później zabezpieczono tu 6 łusek z pistoletu PW 33 (polska wersja słynnej „tetetki“). Milicjant zginął na miejscu. Tragedia rozegrała się na skraju wsi Bucze, w pobliżu boiska. Zdarzenie odbiło się szerokim echem w okolicy. Sprawca, dzięki szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej, został ujęty.

Wspomnienia „Podpisany rower mordercy” przekazał Wehikułowi jeden z emerytowanych oficerów Komendy Powiatowej Milicji Obywatelskiej w Głogowie.

„Utkwiło mi w pamięci zabójstwo Eugeniusza Szkudlarka z posterunku MO Grębocice.Tego ranka Szkudlarek udał się na patrol motocyklem. Patrolując teren, napotkał jadącego rowerem mężczyznę, który na bagażniku wiózł kasetkę metalową (zwykle w kasetkach takich przechowywano pieniądze w sklepach). W czasie legitymowania ze strony mężczyzny padł strzał, który zranił Szkudlarka w serce, w wyniku którego po przebiegnięciu kilku metrów na podwórzu posesji, przy drzwiach wejściowych upadł i zmarł. Sprawca odjechał rowerem. W tym czasie kierownikiem referatu kryminalnego był już ppor. Jan Grzesiński, który przebywał na urlopie, a ja go zastępowałem.

Od tego momentu zaczęła się procedura wykrywcza. W czasie penetracji terenu ucieczki sprawcy w rowie znaleziono porzucony rower. Ja z por. Janem Ginko z KWMO w Zielonej Górze dokonałem oględzin znaleziska. Protokół sporządzał Ginko, a ja rower rozbierałem na części. Po otwarciu prowadnicy lampy oświetleniowej (był to rower marki „Pafaro”) na wewnętrznej stronie obudowy lampy znalazłem napis „Mizera” wydrapany ostrym narzędziem (mógł to być gwóźdź). Poinformowałem o tym ówczesnego Naczelnika Wydziału Kryminalnego zielonogórskiej Komendy Wojewódzkiej, majora A. Merdę. Z rozpoznania wynikało, że w miejscowości Krzydłowice mieszka osobnik o nazwisku Mizera. Jego brano pod uwagę jako ewentualnego sprawcę wytypowanego przez Gieszczyńskiego. W toku dalszych intensywnych czynności ustalono, że sprawcą zabójstwa jest brat Mizery zam. w Krzydłowicach. Ustalono, że w godzinach wieczornych 21 lipca, rowerem należącym do brata wyjechał w kierunku Głogowa. Dalsze czynności doprowadziły do ustalenia, że kasetka pochodzi z włamania do restauracji „Piastowska” w Nosocicach. Sprawcę po 25 dniach zatrzymano w Gorzowie Wlkp. w momencie jak wychodził z mieszkania. Przy sobie miał dwie jednostki broni (w tym pistolet Szkudlarka). Pistolety były w gotowości do użycia z nabojami w komorach”.
Nazwisko zamordowanego na służbie milicjanta widnieje na pomniku znajdującym się obecnie na cmentarzu przy ul. Świerkowej.

Milicjant z Grębocic zostawił żonę i czworo dzieci. Najstarsza córka miała 12 lat, najmłodsze z dzieci - 6.
Sąd skazał zabójcę na karę śmierci.

Na zdjęciach starszy sierżant Eugeniusz Szkudlarek, uroczystości pogrzebowe w Grębocicach i miejsce zbrodni. (Fot. ze zbiorów M.R. Górniaka i Wehikułu czasu).
Głogowskiego wehikułu czasu – Niecodziennik historyczny (1548/22.07.2020)

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto