Tłumy na spotkaniu z Bogusławem Wołoszańskim w teatrze Głogowie. O czym opowiadał znany dziennikarz? ZDJĘCIA/FILMY

W sobotę, 1 kwietnia, z okazji 78. rocznicy zakończenia walk o miasto, zorganizowano I Głogowski Festiwal Historyczny. Na Rynku Starego Miasta stanęli rekonstruktorzy z całej Polski oraz pojazdy z czasów wojny. Można też było kupić historyczne książki naszych lokalnych autorów, akcesoria wojskowe i nie tylko. Mimo deszczu głogowianie z zaciekawieniem oglądali sprzęt i chwalili przygotowanie festiwalu.

Więcej pisaliśmy o tym:

Specjalnymi gośćmi festiwali byli też Łukasz Kazek, autor książek historycznych, a także prowadzący i narrator programów telewizyjnych i seriali dokumentalnych. Spotkał się z głogowianami na Rynku.

Spotkanie z drugim gościem, znanym dziennikarzem Bogusławem Wołoszańskim, który przez lata realizował m.in. program „Sensacje XX wieku”, ze względu na deszcz, przeniesiono do teatru miejskiego. Sala błyskawicznie wypełniła się widzami.

Posłuchajcie, co mówił gość:

Była to pierwsza wizyta Wołoszańskiego w Głogowie. Był pełen uznania dla odbudowy teatru, który jeszcze kilka lat temu był powojenną ruiną.
Znakomity gość, w swoim niepowtarzalnym stylu, mówił o kulisach II Wojny Światowej i nawiązywał do wojny w Ukrainie. Opowiadał też o ciekawych momentach swojej zawodowej pracy i o ludziach, których spotkał.

Posłuchajcie też:

Przed historycznym wykładem prezydent miasta Rafael Rokaszewicz przywitał gościa niespodzianką.

- Pewnie wielu z państwa wychowało się na programach historycznych pana Bogusława Wołoszańskiego. Na pewno kształtował nasze umysły historyczne poprze te niezliczone odcinki. Pamiętam, że aby je oglądać zasiadało się przed telewizorami całymi rodzinami. I właśnie za tę edukację historyczną wielu pokoleń Polaków, w imieniu własnym, ale i głogowian pozwoliłem sobie odznaczyć pana Wołoszańskiego Honorowym Medalem Miasta Głogowa – powiedział. - To najwyższe odznaczenie, które przyznaję osobom wyjątkowym. A pan Bogusław jest taką osobą.

Odznaczony przyznał, że się wzruszył, bo medal jest piękny. Zapewnił też, że znajdzie dla niego honorowe miejsce w kolekcji medali i historycznych pamiątek.