Pojemniki, które trafią do utylizacji do zaledwie 7 procent zgromadzonych tam wcześniej beczek z chemikaliami, w tym również z niebezpiecznymi dla ludzi i środowiska. Pozostałe 93 procent strawił pożar, który wybuchł tam w lipcu ubiegłego roku.
– Kwota może się zmienić, ponieważ nie byliśmy w stanie dokładnie oszacować ilości, jaka została tam po pożarze składowiska – mówi Józef Machera, sekretarz Urzędu Gminy w Radwanicach. – Jeśli będzie to konieczne, to zwrócimy się do radnych z prośbą o dołożenie pieniędzy na ten cel.
Firma z Wieliczki ma trzy miesiące na wywiezienie zgromadzonych w Jakubowie odpadów, a kolejne dwa na ich utylizację. Gmina zleciła to zadanie w ramach tak zwanego wykonania zastępczego, bo właścicielem nielegalnego składowiska jest Janusz G. z Nielubi. Po zakończeniu prac gmina będzie dochodzić od niego zwrotu poniesionych kosztów.
Przypomnijmy. Nielegalne składowisko w lesie koło Jakubowa działało od kwietnia 2016 roku. Janusz G. zrobił je na wydzierżawionym od mieszkańca Radwanic gruncie w pobliżu szybu św. Jakuba należącego do KGHM. Mimo zakazu wydanego przez gminę i braku zgody powiatu polkowickiego na prowadzenie takiego magazynu, samochody woziły tam beczki aż do 2018 roku.
W lipcu część chemikaliów spłonęła w ogromnym pożarze.
Jakubów to nie jedyne miejsce takiej działalności Janusza G.,. Biznesmen z Nielubi zgromadził tysiące ton pojemników z chemikaliów na działce przy ul. Południowej w Głogowie. Według wycen firm, które przystąpiły do dwóch przetargów zorganizowanych przez miasto, ich utylizacja to koszt około 13 mln zł.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?