Nietypowe zdarzenie miało miejsce w lutym, jednak muzeum mówi o nim dopiero teraz, ponieważ właśnie zapadła decyzja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, dotycząca miejsca, do którego trafią ceramiczne naczynia. Będzie to właśnie głogowskie muzeum, a konkretnie Ośrodek Studyjno - Magazynowym Zabytków Archeologicznych przy ul. Portowej. Najprawdopodobniej doczekają się w przyszłości ekspozycji w muzeum.
Tajemniczy darczyńca zostawił naczynia pod bramą muzeum w nocy z 26 na 27 lutego. Duży pakunek odnalazł pracownik muzeum. Ku zdziwieniu wszystkich w środku znajdowało się dziesięć niemal kompletnych, bardzo dobrze zachowanych naczyń ceramicznych datowanych na epokę brązu - okres halsztacki (kultura łużycka) oraz kartka z treścią - „Uznałem, że miejsce tych naczyń jest w muzeum, a nie w mojej piwnicy. Miłośnik Ziemi Głogowskiej."
Muzeum dziękuje tajemniczej osobie za dar, ale prosi jednocześnie o kontakt, chcąc dowiedzieć się skąd pochodzi znalezisko.
– Szczególnie ważna dla celów naukowych jest wiadomość o miejscu wydobycia i ewentualnych, towarzyszących ceramice przedmiotach. Rozumiemy, że Miłośnik Ziemi Głogowskiej chce prawdopodobnie zostać anonimowy, dlatego zachęcamy do przesłania nam tej informacji drogą mailową na adres [email protected] lub listem tradycyjny na adres Ośrodek Studyjno - Magazynowy Zabytków Archeologicznych, ul. Portowa 1, 67-200 Głogów – mówi Maciej Iżycki, rzecznik muzeum.
Polskie prawo nie zezwala na samowolne pozyskiwanie oraz przechowywanie zabytków archeologicznych w prywatnych zbiorach, jednak często trafiają one do osób postronnych, które nie zdają sobie nawet sprawy, że wszelkie takie znaleziska należy zgłaszać.
– Czasami są to przypadkowe odkrycia, rzeczy znalezione podczas prac ziemnych, np. w ogrodzie. Jednakże w wielu przypadkach jest to celowe rabowanie stanowisk archeologicznych – dodaje Iżycki. – Pomimo coraz większej świadomości społeczeństwa nadal nielegalnie działają osoby, które za pomocą wykrywacza metali i łopaty wykopują zabytki archeologiczne, w przeważającej części metale, w celu uzyskania ładnych "fantów". Niestety taki zabytek wydobyty w pośpiechu przy użyciu szpadla, bez zachowania zasad metodyki wykopalisk archeologicznych, jest dla nauki niemy. To kontekst, zatracony bezpowrotnie przy pośpiesznym wydobyciu przedmiotu z ziemi, mówi nam najwięcej o każdym artefakcie. Dzięki kontekstowi uzyskujemy szereg informacji, m.in. kto, kiedy i w jakich okolicznościach zdeponował dany przedmiot.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?