Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk szkolny w Pszczynie, ale dzieci mają opiekę

Katarzyna Granda
Choć cześć nauczycieli strajkuje, dzieci maja zapewniona opiekę. Dziś w SP nr 1 w Pszczynie było około 30 dzieci.
Choć cześć nauczycieli strajkuje, dzieci maja zapewniona opiekę. Dziś w SP nr 1 w Pszczynie było około 30 dzieci. Katarzyna Granda
Dziś w Polsce odbywa się ogólnopolski jednodniowy strajk nauczycieli. Choć nauczyciele przyszli do pracy, spora cześć z nich nie pracuje. Do takiej formy protestu przyłączyli się także nauczyciele ze szkół z terenu naszego powiatu.

Strajk przeciwko reformie edukacji zorganizował Związek Nauczycielstwa Polskiego. Nauczyciele strajkują do godziny 7.30 do 15.30.

Do strajku włączyły się wszystkie gimnazja z terenu gminy Pszczyna, siedem szkół podstawowych (w Ćwiklicach, Porębie, Studzionce i Brzeźcach oraz SP 1, SP 2 i SP 18 w Pszczynie), oraz ZS nr 1 i ZS nr 2 a także zespoły szkolno - przedszkolne w Piasku i Łące.

Dziś lekcji nie będzie także w dwóch gimnazjach z gminy Miedźna, oraz trzech w gminie Suszec. Natomiast w Pawłowicach i Kobiórze nauczyciele nie strajkują.

Od rana sprawdzaliśmy jak przebiega strajk w Szkole Podstawowej nr 1 w Pszczynie, gdzie mieszczą się także oddziały szkolno-przedszkolne. Strajkuje tu 12 nauczycieli i 14 pracowników obsługi. Tak jak w pozostałych szkołach odbywają się zajęcia opiekuńcze. Z powodu strajku pracowników obsługi, nie wydawane są posiłki. Kuchnia nie pracuje. Dziś dzieci jędza tylko posiłki przygotowane wcześniej przez rodziców.

Wszystkie dzieci, które przyszły dziś do szkoły mają zapewnioną opiekę. Rano dzieci oglądały bajkę, później planowane były zajęcia na powietrzu. Jak informuje dyrektor placówki, Witold Wiktorczyk, do godziny 8.30 w placówce przebywało 31 dzieci. Sprawują nad nimi opiekę nauczyciele, którzy nie przystąpili do strajku. Jednak jak informuje Wiktorczyk, wszyscy nauczyciele zadeklarowali, że nawet jeśli 100% z nich przystąpiłoby do strajku, to i tak sprawowali by opiekę nad dziećmi.

Dlaczego nauczyciele strajkują?
- Wbrew temu co mówią, nam nie do końca chodzi o pieniądze a o nową reformę edukacji, podniesienie statutu zawodowego. Wiadomo, że każdy, kto miałby możliwość zarabiać więcej to chciałby więcej. Ale przede wszystkim chodzi nam właśnie o reformę, niepewność z nią związaną. O zwolneia, które mogą być ale nie muszą – mówi Elżbieta Tutas – nauczyciel bibliotekarz, prezes związku zawodowego ZNP w SP nr 1 .

A co o strajku myślą rodzice?

Hanna Muszyńska – Myślę, że ten strajk i tak nic nie da. To już jest przesądzone. Musiałam dziś, przyprowadzić dzieci. Nie mam innego wyjścia, bo muszę iść do pracy. Ja bym w pracy nie mogła tak zastrajkować. Kłopotem dla mnie było przygotowanie dzisiaj dzieciom posiłków na cały dzień. Szkoła nie zapewnia dziś wyżywienia.

Mateusz Kozik z synkiem Antosiem: Trudno mi powiedzieć, bo nie jestem nauczycielem. Pewnie każda strona ma swoje racje i nauczyciele i ministerstwo. Jestem młodym ojcem, nie znam systemu edukacji na tyle, żeby wypowiadać się szczegółowo, ale jeśli coś ugrają to niech strajkują. Mają do tego prawo. Rynek pracy jest trudny w Polsce. Zobaczymy, w którą stronę to pójdzie, ale myślę, że wielkich rezultatów to nie przyniesie. Dzieci opiekę zapewnioną mają. Jest to tak zorganizowane, żeby rodzice nie musieli się trudzić czy kombinować, co zrobić z dzieckiem. Jedyny kłopot związany ze strajkiem dla mnie rodzica jest taki, że musiałem zapewnić wyżywienie dziecku na cały dzień.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto