Rozpędzony ford sierra wyleciał z jezdni na łuku drogi za Sobczycami. Auto uderzyło w dwa drzewa tuż obok kapliczki św. Krzysztofa, patrona kierowców.
Samochód był mocno zniszczony i aby dostać się do uwięzionego wewnątrz pasażera, trzeba było użyć specjalistycznego sprzętu. Niestety okazało się, że 23-letni mężczyzna nie żyje.
Przy pojeździe nie było nikogo innego więc, policja rozpoczęła poszukiwania. W Sobczycach patrol odnalazł dwójkę rannych mężczyzn. Jak się okazało, również jechali tym samochodem, obaj byli jednak pijani. Jeden z nich miał we krwi 1,78 promila, drugi 1,02. Mężczyźni poinformowali, że ruszyli do wsi po pomoc. Trafili do szpitala ze względu na złamania. Policja ustala, który z nich kierował samochodem.
Zobacz też: Tablica pamiątkowa w Głogowie
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?