Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny barszcz Sosnowskiego

Janusz Strzelczyk
W kilku miejscach na terenie Częstochowy znów napotkać można barszcz Sosnowskiego - zieloną roślinę, która sprowadzona została z Rosji, a służyć miała jako pasza dla bydła. Polskim krowom barszcz nie smakował, plantacje więc zniszczono. Wcześniej rośliny zdążyły jednak wydać nasiona. Dziś barszcz uznawany jest za chwast i szkodliwą roślinę, także z racji parzących właściwości rozłożystych liści. Wydzielane olejki eteryczne powodują uczulenia. Dlatego lepiej nie zbliżać się do wybujałych zarośli.

W ubiegłym tygodniu w siemianowickiej oparze-niówce zmarła 67-letnia kobieta z Dolnego Śląska, poparzona barszczem Sosnowskiego. Kobieta cierpiała też na inne schorzenia.
Barszcz Sosnowskiego jest traktowany jak chwast i jest niszczony poprzez opryskiwanie herbicydami.
W Częstochowie podjęto kilka lat temu działania dla całkowitego wyplenienia barszczu Sosnowskiego. I działania te przynoszą efekty.
Barszcz Sosnowskiego jest rośliną bardzo agresywną w sensie biologicznym. Wypiera inne gatunki z terenu, na którym występuje. Absolutnie nie powinien być uprawiany na terenach chronionych jak np. Jura Krakowsko-Częstochowska i otulina Jury, do której zalicza się między innymi takie peryferyjne dzielnice Częstochowy jak Mirów. Barszcz Sosnowskiego w takim terenie należy usuwać mechanicznie, wykopywać przed kwitnieniem.
Barszcz ma silne właściwości parzące. Jest szczególnie niebezpieczny w wysokiej temperaturze, podczas upałów. Roślina jest bardzo ekspansywna.
Ciężko jest ją wyplenić. - Młode rośliny niszczone są metodą chemiczną opryskiwane specjalnym środkiem. Jednak ze względu na swój imponujący wygląd barszcz jest hodowany na prywatnych działkach jako roślina ozdobna. Jej tzw. baldachy osiągają dużą wysokość i wydają olbrzymie ilości nasion.
Roślina szybko i łatwo się rozmnaża nie tylko przez nasiona, ale i przez liczne rozgałęzienia i kłącze. Gdy osiągnie jedno- czy dwumetrową wysokość, metoda chemiczna jest mniej skuteczna. Zdrewniałe łodygi rośliny można jedynie wykarczować.
- Należy to jednak robić bardzo ostrożnie - zaleca Elżbieta Kunicka, ze sklepu ogrodniczego. - Koniecznie w rękawiczkach, by nie doszło do kontaktu ze skórą, bo to może doprowadzić do przykrych i niebezpiecznych poparzeń. A w takim przypadku należy niezwłocznie udać się do lekarza.
W Polsce występuje co najmniej kilka spokrewnionych z barszczem Sosnowskiego gatunków mających podobne właściwości. Biolodzy podejrzewają, że krzyżują się one ze sobą.
To jedna z najbardziej toksycznych roślin w Polsce. W jego soku występuje szereg związków, jednak tymi, które stwarzają poważne zagrożenie dla człowieka są fura-nokumaryny. Ich szczególną właściwością jest duża łatwość łączenia się z DNA. W kontakcie ze skórą łączą się z DNA komórek i powodują ich obumieranie.
Ten proces zachodzi szczególnie szybko gdy na skórę działają promienie ultrafioletowe, czyli światło słoneczne. Pierwszym objawem poparzenia barszczem Sosnowskiego jest zaczerwienienie i szczypanie. Nastęnym objawem są bąble, wypełnione płynem surowiczym, a w ciężkich przypadkach mogą pojawić się głębokie i trudnogojące się rany. Powoduje to powstawanie na skórze ciemnych plam, które utrzymywać się mogą nawet przez kilka lat. Może powodować działanie rakotwórcze i uszkadzające płód. Szczególnie zagrożone są dzieci i osoby cierpiące na przewlekłe choroby.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto