Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć 8-miesięcznego dziecka we Wrocławiu. Nie wysłano do niego odpowiedniej karetki

Arkadiusz Gołka
Prokuratura bada sprawę śmierci dziecka
Prokuratura bada sprawę śmierci dziecka archiwum MM
Dziewczynka doznała zapalenia opon mózgowych. W czasie przewożenia karetką z Głogowa bez odpowiedniego sprzętu stan dziecka się pogorszył i zmarło po trzech dniach we wrocławskim szpitalu.

O tej bulwersującej sprawie pisze portal wroclaw.gazeta.pl. Najpierw dziewczynka już w poważnym stanie trafiła do głogowskiego szpitala. Miała zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. W placówce nie było potrzebnego sprzętu do leczenia, więc konieczne okazało się wysłanie jej do specjalistycznego szpitala we Wrocławiu.

Przyjmująca chore dziecko lekarka podjęła decyzję, żeby przetransportować tam 8-miesięczną dziewczynkę karetką, którą musiała najpierw wezwać z odległej o 30 kilometrów Wschowy. Mogła skorzystać z karetki znajdującej się w pobliskim pogotowiu ratunkowym, ale szpital nie miał podpisanej umowy na korzystanie z tych lepiej doposażonych ambulansów. Zabrakło też konsultacji anestezjologicznej.

Jeszcze przed przyjazdem karetki z Wschowy stan dziecka znacznie się pogorszył, wystąpił wstrząs septyczny, który - jak podaje wroclaw.gazeta.pl - lekarze błędnie zdiagnozowali. Nadal nie zmieniono decyzji co do dowożącej karetki, dziecko wieziono zwykłą karetką bez profesjonalnej aparatury do podtrzymywania funkcji życiowych.
Dziewczynka w trakcie jazdy znacznie gorzej się poczuła, więc personel zatrzymał karetkę i wezwał pogotowie. Dopiero ratownicy mogli skutecznie pomóc dziewczynce. Gdy ostatecznie trafiła do wrocławskiego szpitala, po trzech dniach zmarła.

Na wniosek rodziców dziecka śledztwo w tej sprawie wszczęła legnicka prokuratura. Śledczy sprawdzają, czy poprzez transportowanie nieodpowiednią karetką doszło do śmierci dziewczynki. Tak właśnie stwierdzili powołani biegli z Zakładu Medycyny Sądowej z Warszawy. Choć podkreślili, że szanse na uratowanie dziecka i tak były małe.

Efekt śledztwa? Lekarce Katarzynie L. postawiono już zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. W opinii biegłych powinna wezwać specjalistyczną karetkę, nawet pomimo braku umowy. Taki sam zarzut usłyszał lekarz, który przyjął dziecko do transportu bez konsultacji anestezjologicznej. Oboje nie przyznają się do winy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto