Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skarga na Zakład Gospodarki Komunalnej

Grażyna Szyszka
O złej pracy ZGM-u mówią Agnieszka Bar (z lewej) i Agnieszka Graczyk
O złej pracy ZGM-u mówią Agnieszka Bar (z lewej) i Agnieszka Graczyk Piot Krzyżanowski
Zakład Gospodarki Komunalnej utrudnia działalność wspólnotom mieszkaniowym i naraża je na straty - twierdzą pracownice biura, które przejęło zarządzanie kilkoma wspólnotami

Tak złe zdanie o miejskiej jednostce ma firma Zarządzająca Nieruchomościami Eureka, która sypie przykładami jak z rękawa: z końcem sierpnia tego roku wspólnota z alei Wolności 62-68 rozwiązała umowę dotyczącą zarządzania przez ZGM budynkiem, ale do dziś nie może wyegzekwować od zakładu całej dokumentacji.

Zarząd wspólnoty skierował więc sprawę do sądu i zawiadomił prokuraturę, że ZGM, działający również w imieniu Gminy Miejskiej Głogów, nie wywiązuje się z wpłat na konto z tytułu funduszu remontowego oraz opłat bieżących. Kolejna wspólnota, przy alei Wolności 10, odebrała swoją dokumentację finansową z ZGM, ale dopiero po upomnieniu przez Ministerstwo Infrastruktury, do którego trafiła skarga w tej sprawie. Członkowie innej wspólnoty, plac Tysiąclecia 8-13, otrzymali złe rozliczenie za wodę. Doliczono im kwotę za pierwszy kwartał tego roku, za który już wcześniej były wystawione rachunki.

Biuro Zarządzania Nieruchomościami Eureka twierdzi, że ZGM ma na sumieniu wiele innych spraw.
- I wciąż wychodzą nowe - mówią pracownicy firmy Eureka. - Z ośmiu wspólnot, które prowadzimy, trzy były wcześniej pod zarządem ZGM-u. Mimo iż właściciele nieruchomości zlecili nam zajmowanie się majątkiem, to ZGM w dalszym ciągu zachowuje się jak jedyny i nieomylny zarządca - dodaje Agnieszka Bar. - Dlatego w październiku wysłałam pismo do Ministerstwa Infrastruktury z prośbą o wszczęcie postępowania w kilku sprawach.

Chodzi między innymi o zarządzanie i pobieranie za to opłaty bez zawarcia umowy (wspólnota przy ul. Słowiańskiej 14), częste błędy w rozliczeniach finansowych (wspomniana wspólnota przy placu Tysiąclecia i podwójne rachunki za wodę), czy odmowa ZGM-u wydania dokumentacji finansowej wspólnoty po rozwiązaniu z nią umowy.

Zarzuty wobec ZGM-u potwierdzają osoby, które należą do wspólnot. - Nasze kłopoty zaczęły się z chwilą, gdy część mieszkańców zdecydowała się zrezygnować z zarządzania przez ZGM - przyznaje Tomasz Downar z alei Wolności. - A zdenerwowało nas to, że nic nie robili w naszym bloku, a na zebraniach kończących rok wypisane były listy wykonanych remontów. Wpisali nawet wymianę okien na klatkach schodowych, a wcale tego nie zrobili. Kiedy od września chcieliśmy przejść do innego zarządcy, do tej pory nie oddano nam dokumentów.

Marek Rychlik, p. o. dyrektora ZGM-u przyznaje, że na prośbę ministerstwa ustosunkował się do zarzutów Eureki, ale nie ujawni nam treści odpowiedzi. Dodał też, że jest zaskoczony zachowaniem biura. - Wspólnoty powstały na mieniu gminy Głogów, więc zarządcą, z mocy prawa, jest Zakład Gospodarki Miejskiej - wyjaśnia Marek Rychlik. - Oczywiście reguluje to stosowna umowa między stronami. Wspólnota ma prawo zmienić zarządcę, ale musi tego chcieć większość właścicieli. Potwierdzeniem takiej decyzji jest uchwała. Zarządzamy wspólnotą przy alei Wolności 62-68, bo taka jest wola większości właścicieli - mówi dyrektor. - Owszem, była próba wypowiedzenia nam umowy, ale nie postarano się o to, aby zrobić to zgodnie z obowiązującymi przepisami. Przychodzili do nas mieszkańcy tej wspólnoty i prosili, abyśmy dalej zarządzani ich nieruchomością.

Dyrektorowi ZGM-u nic też nie wiadomo o tym, że wspólnota pozwała zakład do sądu. Przyznał natomiast, że wspólnota z placu Tysiąclecia 8-13 faktycznie otrzymała błędne wyliczenia za wodę, ale pomyłkę naprawiono. - Wysłaliśmy stosowne korekty do rachunków i przeprosiliśmy mieszkańców za błąd - dodaje dyrektor, który nie wyklucza, że pomyłki, choć nie powinny, mogą się zdarzać. - Do 2007 roku ZGM nie zrobił prawie nic. Staramy się porządkować zaszłości, ale wszystko wymaga czasu. Uważam, że i tak w ciągu dwóch lat udało się wiele zrobić, choćby docieplić kilkanaście budynków - mówi dyrektor Rychlik.

Kilka dni temu do głogowskiej prokuratury wpłynęło kolejne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez ZGM. Złożyła je Wanda Matusiak ze wspólnoty przy ul. Spółdzielczej 1-4. Na jednej ze ścian ich budynku, od 2008 r. wiszą dwa billboardy. Wspólnota dała zgodę ZGM-owi na podpisanie umowy tylko z jedną z firm, ale zakład podpisał też drugą. Za reklamy na ścianie, według umów, jedni płacą 400 zł, drudzy 500 (kwartalnie). A w sprawozdaniu za 2008 rok sporządzonym przez ZGM wykazano tylko zysk z jednej umowy. Dyrektor Rychlik dowiedział się o tym od nas. - Sprawdzę to najszybciej jak się da - zapewnił zdenerwowany.
- Jeśli okaże się, że ktoś zaniedbał tą sprawę, obiecuję, że wyciągnę surowe konsekwencje.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto