Od samego początku pojedynek dwóch sąsiadów z tabeli był bardzo wyrównany. Pierwszy i trzeci set rozstrzygały się dopiero w samej końcówce, jedynie w drugim Chrobry przejął większą kontrolę nad wydarzeniami.
Decydująca o losach spotkania była czwarta część. Chrobry przegrywał już 22:24, ale doprowadził do sytuacji 25:24 i nie zdołał zakończyć spotkania. Goście wybronili się z tarapatów, ostatecznie zwyciężając seta, a tym samym doprowadzając to tie-breaka.
W nim górą okazał się Dziekan, który od początku miał kilkupunktowe prowadzenie. Ostatecznie Chrobry wciąż nie ma zapewnionego ligowego bytu.
- Zabrakło nam trochę zgrania, ponieważ na rozegraniu, po rocznej przerwie, wystąpił Artur Świerczyński - powiedział trener Chrobrego Artur Pawluś. - Szkoda, że nie udało się nam przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę w czwartym secie. Dziekan pokazał, że jest silną drużyną i miejsce w tabeli nie odzwierciedla jego realnej wartości. Tak naprawdę to cieszy zdobyty jeden punkt w tym ciężkim meczu, chociaż wciąż musimy patrzeć na wyniki pozostałych zespołów.
W najbliższy weekend odbędzie się ostatnia kolejka. Chrobry zmierzy się na wyjeździe z Młodzikiem Bystrzyca Oławska. Z ligi spadają drużyny z miejsc 9-10, a 7-8 powalczą w barażach.
Chrobry Głogów 2 - Dziekan Milicz 3
(25:27, 25:20, 25:23, 25:27, 15:11)
Chrobry: Lasia, Jankowski, Kazimierowski, Bereszyński, Brzeziński, Kędzierski, Kubik, Piotrowski, Piwko, Świerczyński
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?