Zobacz zdjęcia - kliknij TUTAJ!
Przestraszony kot "wołał" o pomoc. Strażacy musieli wyważyć drzwi
W środę 13 marca, wolontariusze Pet Patrolu w Rybniku otrzymali informację z Komisariatu Policji w Bieruniu, który prowadził czynności w okolicy Rybnika. Wolontariuszy poproszono o pomoc w przeprowadzeniu interwencji w jednym z mieszkań w Rybniku, gdzie rzekomo od dwóch tygodni nie widziano lokatorki, a w mieszkaniu nieustannie było słychać rozpaczliwie miauczenie kota.
- Na miejscu, rzeczywiście już od wejścia słychać było wołanie kociaka o pomoc. Nie wiadomo było, czy pomocy nie potrzebował również człowiek - informują rybniccy wolontariusze.
Policjanci będący na miejscu postanowili wezwać strażaków, by wyważyć drzwi. W mieszkaniu nie zastano jednak nikogo oprócz wystraszonego, głodnego kociaka.
- Kociak został przekazany nam pod opiekę. Już odwiedził przychodnię weterynaryjną i czekamy na wyniki krwi. Kotka jest bezpieczna, nakarmiona i wymiziana - przekazują wolontariusze Pet Patrolu z Rybnika.
Postępowanie w tej sprawie będzie prowadziła policja. Wówczas będzie jasne czy i dlaczego zwierzę zostało na tak długi okres samo w domu oraz czy pomocy rzeczywiście nie potrzebowała inna osoba. Tym razem sąsiedzi nie byli jednak znieczuleni i w odpowiednim momencie postanowili zareagować.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?