Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozpędzony SPR Chrobry Głogów stawi czoła mistrzom z Kielc

Marcin Kaźmierczak
Kielczanie wygrali ostatnie osiem spotkań w głogowskiej hali. W ubiegłym sezonie zwyciężyli 36:18
Kielczanie wygrali ostatnie osiem spotkań w głogowskiej hali. W ubiegłym sezonie zwyciężyli 36:18 Sebastian Górski
Już w środę, 9 grudnia, w hali im. Ryszarda Matuszaka dojdzie do pojedynku, na który czeka każdy fan szczypiorniaka. SPR Chrobry Głogów podejmie polskiego hegemona i zarazem trzecią najlepszą drużynę Europy - Vive Tauron Kielce

Karol Bielecki, Sławomir Szmal, Krzysztof Lijewski, Michał Jurecki, Ivan Cupić, Julen Aguinagalde - to tylko część gwiazd światowego handballa, które będą mogli podziwiać głogowscy kibice w środowy wieczór. Niestety w głogowskiej hali najprawdopodobniej nie dojdzie do pojedynku braci Jureckich, bowiem starszy z nich, grający w Chrobrym Bartosz wciąż narzeka na kontuzję. – Bartek raczej nie zagra przeciwko Vive. Jego występ byłby obarczony dużym ryzykiem odnowienia kontuzji, która ciągle w pewnym stopniu mu doskwiera, a przecież wszyscy mamy w głowach, że za miesiąc są mistrzostwa Europy – tłumaczy trener Piotr Zembrzuski.

SPR Chrobry do starcia z Vive przystąpi uskrzydlony ostatnimi wynikami, bowiem w pięciu poprzednich kolejkach głogowianie zdobyli aż dziewięć punktów, a w ostatniej wygrali na trudnym terenie w Szczecinie. – Jesteśmy bardzo zadowoleni. Zwycięstwa budują i dają motywację do dalszej pracy. Od początku mówiłem, że potrzeba nam zgrania, a gdy ono już przyjdzie, to przyjdą i zwycięstwa – cieszy się P. Zembrzuski.

Do meczu z mistrzami Polski przystąpią jednak z marszu, ponieważ mecz z Pogonią miał miejsce raptem w niedzielę. – Jesteśmy w rytmie meczowym i tak też wygląda nasz mikrocykl. W poniedziałek mieliśmy odnowę biologiczną, a we wtorek trening. Nie przygotowujemy się też jakoś specjalnie pod Vive. Po pierwsze, nie wiadomo, w jakim składzie do nas przyjadą, bo przez grę w Lidze Mistrzów tak właśnie funkcjonuje ta drużyna i na mecze ligowe jeździ w bardzo różnych składach. Poza tym ich zawodnicy mają tak wielkie indywidualne umiejętności i ich gra jest tak wszechstronna, że ciężko przygotować się na jakiś jeden wariant grania – tłumaczy trener SPR-u.

Jedno nie ulega wątpliwości. Bez względu w jakim składzie wystąpią kielczanie, Chrobrego czeka najtrudniejszy mecz roku. – Vive to jedna z najlepszych, a moim zdaniem najlepsza obecnie drużyna Europy. Nie mamy przecież nic do stracenia. Gramy u siebie i na pewno przyjdzie bardzo dużo naszych kibiców, których wsparcie poniosło nas do ostatnich zwycięstw, więc tanio skóry nie sprzedamy. Będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, a jaki to przyniesie wynik, zobaczymy – zapowiada rozgrywający SPR-u Kamil Sadowski, który w tegorocznych rozgrywkach rzucił już 48 bramek.

Jak podkreśla jednak szkoleniowiec Chrobrego, pewna presja jest zawsze. – Każdy mecz jest wyzwaniem. To jest tak jak z aktorami, którzy nawet dwadzieścia lat występują na scenie, to i tak przed każdym występem mają, a przynajmniej powinni mieć lekką tremę, bo ona buduje i wymusza większą koncentrację. Tak samo mają też zawodnicy. Na pewno nie mamy presji, że musimy wygrać to spotkanie, ale u każdego sportowca zawsze jest taka wewnętrzna presja, by być lepszym od rywala i na pewno chłopacy nie podejdą do tego meczu na luzie – zaznacza.

Do tej pory w najwyższej klasie rozgrywkowej oba zespoły mierzyły się trzydzieści osiem razy. Znacznie lepszy bilans, co nie jest wielkim odkryciem, mają goście sobotniego spotkania, którzy wygrali trzydzieści dwa pojedynki. Chrobry ma na koncie pięć zwycięstw, a ponadto padł jeden remis.

Nieco lepszy bilans podopieczni Piotra Zembrzuskiego mają we własnej hali, gdzie w osiemnastu dotychczas rozegranych spotkaniach cztery razy pokonali kielczan. Ostatni triumf głogowian nad Vive miał miejsce przed ośmioma laty, 11 września 2007 roku, gdy trenowani jeszcze przez Jarosława Cieślikowskiego pokonali przy Wita Stwosza Vive 29:24. Jedyny remis padł także w Głogowie, 16 września 2006 roku, kiedy to w hali im. Ryszarda Matuszaka było 33:33.

Także w Głogowie kibice obejrzeli największą liczbę bramek. Niespełna dwa lata temu, 18 marca 2014 roku szczypiorniści Chrobrego rzucili kielczanom 27 bramek, tracąc przy tym aż 47, co jest niechlubnym rekordem głogowskiego zespołu.

Najważniejsza konfrontacja obydwu zespołów miała jednak miejsce w Kielcach. Było to bez wątpienia rozegrane 7 maja 2006 roku trzecie półfinałowe starcie sezonu 2005/2006. Lepsi w nim okazali się głogowianie i awansowali do historycznego finału mistrzostw Polski.

Początek trzydziestego dziewiątego starcia SPR Chrobrego z Vive Kielce w środę, 9 grudnia o godzinie 18.

Ważne wydarzenie będzie miało miejsce również w przerwie środowego meczu, kiedy to przeprowadzone zostaną aukcje koszulek z podpisami zawodników obydwu drużyn. Cały dochód z akcji zostanie przeznaczony na ratowanie życia Amelki Brzezińskiej, która od urodzenia zmaga się z poważną wadą serca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto