Ratują ponad stuletni magiel. Trafi on do głogowskiego muzeum

Nie wiadomo, gdzie przed wojną stał ten zabytkowy już magiel, ale wiadomo, że po 1945 roku został przyniesiony przez mieszkańców do budynku przy ul. Elektrycznej 22. Od tamtej pory przez wiele lat służył im do maglowania prania.

- Wszyscy z niego korzystali, ja również kiedy byłem dzieckiem i później jako dorosły. Dopiero jakieś 20 lat temu magiel przestał być używany - mówi Mirosław Niemirowski, mieszkaniec bloku, który postanowił uchronić magiel przez zniszczeniem.

Sprzęt wciąż jest w pełni sprawny. Mechanizm chodzi jak nowy, a ważący blisko tonę nacisk bez problemu przeskakuje z jednej strony magla, na drugą, umożliwiając nawijanie prania na wałki.

Dlaczego o maglu przypominano sobie teraz? Dlatego, że pomieszczenia, w których się znajduje, mają być przerobione na mieszkanie i sprzedane.

- Byli tu już tacy, co chcieli go rozwalić i sprzedać części na złom. Nie pozwoliłem na to wtedy, nie pozwolę na jego zniszczenie i teraz. Magiel to kawałek naszej historii, który należy zachować - mówi Mirosław Niemirowski.

Głogowianin powiadomił o zabytku Muzeum Archeologiczno-Historyczne. Stuletnim maglem zainteresował się również urząd miasta. Początkowo w planach ratusza było umieszczenie zabytku w bloku koszarowym, jednak ostatecznie zdecydowano w urzędzie, że magiel powinien trafić do muzeum.

- Jesteśmy gotowi zapewnić ludzi do rozebrania i przetransportowania magla do muzeum, gdzie mógłby zostać ponownie złożony - mówi Dominik Jeton z Centrum Informacju Turystycznej głogowskiego ratusza.

Kiedy magiel zostanie przekazany muzeum? Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu. Wspólnota mieszkaniowa podjęła już bowiem decyzję o jego przekazaniu.

Maciej Iżycki z muzeum przyznaje, że jest jeszcze za wcześnie, by mówić o wyeksponowaniu zabytku.

- Gdy zostanie nam formalnie przekazany magiel zostanie oceniony przez konserwatora i poddany renowacji. Po spełnieniu tych formalności i po tym, gdy obiekt będzie już odpowiednio zabezpieczony, wtedy zostanie też pokazany zwiedzającym - mówi rzecznik muzeum.