- Zabraliście już państwo 100 tysięcy z pieniędzy przeznaczonych na promocję miasta. Teraz jeszcze to. A przecież na majówkę czekają tysiące głogowian. Ubiegłoroczne rozpoczęcie sezonu turystycznego cieszyło się ogromną popularnością - mówił prezydent Rafael Rokaszewicz broniąc organizacji imprezy.
Argumentacja prezydenta nie przekonała radnych będących w opozycji do niego, a posiadających większość w radzie. Już od dawna zarzucają mu oni, że wydaje za dużo pieniędzy z budżetu na różnego rodzaju imprezy. Tego zdania trzymali się i tym razem. Za obcięciem pieniędzy głosowało dziewięciu radnych. Ośmiu było za pozostawieniem ich w budżecie, natomiast dwóch się wstrzymało.
Władze miasta zapewniają jednak, że impreza majówkowa się odbędzie, mimo negatywnego zdania większości rady miejskiej.
- Majówka będzie, ale niestety skromniejsza niż planowaliśmy. Mieszkańcy Głogowa mogą za to podziękować radnym Klubu Wyborców Jana Zubowskiego - mówi Marta Dytwińska-Gawrońska, doradca prezydenta do spraw kontaktów społecznych.
A co na taką decyzję radnych sami głogowianie? Zapytaliśmy o to przechodniów na Starym Mieście i większość z nich była zdenerwowana decyzją rajców miejskich.
- Wcale nie uważam, żeby w Głogowie było za dużo imprez. Ja sama staram się być na większości i na ogół dobrze się wtedy bawię. W tamtym roku majówka bardzo mi się podobała, dlatego żałuję, że teraz będzie mniej pieniędzy na jej organizację - mówiła Katarzyna Urbańska.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?