Pseudourbexowcy włamali się do pałacu w Dalkowie. Za karę... sprzątali po dożynkach

Dożynki gminy Gaworzyce w Dalkowie zorganizowane były w niedzielę, 29 sierpnia. Podczas gdy wielu mieszkańców regionu bawiło się w parku przy pałacu, kilku młodych ludzi postanowiło zobaczyć zabytek od środka. Wyłamali deski, którymi zabite były wejścia do obiektu i weszli do pałacu. Ich wyprawę szybko nakryto. Dwie osoby uciekły, dwóch udało się zatrzymać.

– Po wezwaniu policji na miejsce zdarzenia polubownie zdecydowaliśmy, że w ramach rekompensaty dwie osoby posprzątają zabytkowy park po imprezie dożynkowej. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że zło najlepiej zamienić w dobro – mówi Anna Gomułka z Fundacji Na Rzecz Rozwoju i Rewitalizacji Polskiej Wsi, która opiekuje się pałacem.

Zobacz też:

Taka wyprawa może być niebezpieczna

Urban Exploration, czyli popularny Urbex, to popularna forma spędzania czasu. Polega na zwiedzaniu opuszczonych miejsc. Niestety, o ile większość urbexowców stara się to robić zgodnie z prawem i w żadnym wypadku nie dewastować odwiedzanych miejsc, spora grupa "niedzielnych urbexowców" czy też eksploratorów, dla których nie jest to prawdziwa pasja, takie złote zasady urbexu ignoruje. I to właśnie oni powodują problem i rzutują na działanie innych.

– Mając pod opieką zabytkowy pałac w Dalkowie chcemy przy okazji tego przykrego wydarzenia zaakcentować, że działania tego typu są nie tylko niezgodne z prawem, ale także niestety często wiążą się z dewastacją opuszczonych miejsc i włamywaniem się do obiektów, które są czyjąś własnością. Co więcej, wiążą się z niebezpieczeństwem, ponieważ obiekty takie często zagrażają w środku zawaleniem, lub są w trakcie remontu, jak ma to miejsce w przypadku naszego pałacu, co stwarza dodatkowe zagrożenie – dodaje Anna Gomułka.

Zobacz zdjęcia pałacu