Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Próba odwołania przewodniczącego głogowskiej rady. Koliński złożył oświadczenie. Radni lewicy: Pisze w nim bzdury!

Redakcja
Andrzej Koliński
Andrzej Koliński Kacper Chudzik
Po wniosku o odwołanie przewodniczącego głogowskiej rady miejskiej, wydał on oświadczenie, w którym twierdzi, że wniosek złożono tylko z powodów politycznych.

Przypomnijmy, że wniosek to efekt zamieszania, jakie na ostatniej sesji wynikło wokół głosowania nad ustaleniem okręgów wyborczych. Radni KWW Jana Zubowskiego złożyli wówczas wniosek o przeniesienie głosowania na sesję zwołaną dwa dni później. Radni chcieli bowiem otrzymać od prezydenta dodatkowe informacje. Na przeniesienie głosowania nie zgadzał się prezydent - wnioskodawca uchwały. Mimo to rada podjęła taką decyzję, a przewodniczący Koliński punkt przeniósł. Za tym rozwiązaniem podniosło jednak rękę tylko 11 radnych, a jak twierdzą członkowie klubu lewicy - w tym wypadku przepisy wymagały co najmniej 12 głosów. Właśnie dlatego radni lewicy uważają, że przewodniczący złamał prawo.

Wniosek został już złożony i powinien być procedowany na najbliższej sesji rady miejskiej.

Andrzej Koliński wydał oświadczenie, w którym komentuje wniosek radnych o jego odwołanie.

TREŚĆ OŚWIADCZENIA ANDRZEJA KOLIŃSKIEGO

„Wniosek radnych prezydenta Rokaszewicza o moje odwołanie z funkcji przewodniczącego rady miejskiej jest w całości oparty na fałszywych przesłankach prawnych i ma podłoże polityczne. Można go śmiało wpisać w początek „czarnej kampanii wyborczej" ze strony radnych prezydenta Rokaszewicza.
Przypominam, że w poniedziałek 26 marca sesja była zwołana przez przewodniczącego rady w oparciu o jego wyłączne kompetencje jako sesja zwyczajna, a w porządku obrad znajdował się projekt uchwały dotyczący podziału na okręgi wyborcze miasta Głogowa.
Brak istotnych informacji o liczbie mieszkańców w Rejestrze Wyborczym w 4 okręgach wyborczych zaważył na tym, że w imieniu Klubu KWW Jana Zubowskiego złożyłem wniosek o wycofanie tego punktu z obrad i przeniesienie go na inny termin - po otrzymaniu przez radnych wyczerpujących informacji o prawdziwej liczbie wyborców we wspominanych 4 okręgach. Zyskało to aprobatę 11 radnych (6 było przeciw, 2 wstrzymały się).
Powyższe działanie stało się pretekstem do ataku ze strony radnych prezydenta Rokaszewicza, którzy stwierdzili, że złamałem prawo m.in. art 20 ust 3 i 4 o samorządzie gminnym. Taki zarzut świadczy wyłącznie o niekompetencji, nieznajomości prawa i po prostu lenistwie radnych prezydetna Rokaszewicza, albowiem przywołane przez Janusza Szmołdę z SLD przepisy dotyczą wyłącznie sesji nadzwyczajnych (jeszcze raz podkreślam, że zwołałem sesję zwyczajną). Dlatego oczekuję, że Janusz Szmołda sprostuje swoją wypowiedź z konferencji prasowej i przeprosi opinię publiczną za manipulację i wprowadzanie w błąd mieszkańców i mediów.
Przy okazji dodam, że wiele projektów uchwał wnoszonych przez prezydenta Rokaszewicza z powodu licznych wad prawnych było uchylanych przez Wojewodę Dolnośląskiego.
Jednocześnie przypominam, że Wojewoda Dolnoślaski jako organ nadzorczy nad samorządami ani razu nie stwierdził łamania prawa przeze mnie, również radni prezydenta Rokaszewicza o to nie wnosili, o czym świadczą protokoły przekazane do Wojewody oraz przyjmowanie tych protokołów przez radę miejską.
Andrzej Koliński"

W odpowiedzi na oświadczenie głos zabrała Marta Dytwińska-Gawrońska, rzeczniczka prezydenta Rafaela Rokaszewicza.

– Pan Koliński w swoim oświadczeniu pisze, że nie miał istostnych informacji o liczbach mieszkańców w okręgach wyborczych. Komisja społeczno-samorządowa już 19 marca pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały. Pojawiły się wtedy dwa wnioski. 23 marca, w piątek Andrzej Koliński złożył wniosek o dodatkowe materiały, które otrzymał w poniedziałek rano, 26 marca, czyli w dniu sesji. Już po przeniesieniu punktu o okręgach wyborczych pan przewodniczący złożył kolejny wniosek o szczegółowe informacje. Otrzymał je 28 marca. Co ciekawe, złożył wniosek o dodatkowe informacje również 4 kwietnia, kiedy już było powiedziane, że podziałem miasta na obwody zajmie się Komisarz Wyborczy. Pytanie brzmi, po co i dla kogo w takim razie potrzebne panu Andrzejowi te kolejne informacje – mówi rzeczniczka prezydenta.

Marta Dytwińska-Gawrońska dodaje też, że nie jest prawdą by Wojewoda Dolnośląski ani razu nie stwierdził łamania przepisów przez przewodniczęcego głogowskiej rady. Jako przykłady podaje uchwałę kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej we Wrocławiu, która stwierdziła nieważność jednej z uchwał wobec naruszenia przepisów. Chodziło o zmiany wnioskowane przez Andrzeja Kolińskiego w uchwale o Wieloletniej Prognozie Finansowej. Taki zapis uniemożliwiałby prezydentowi samodzielne wykonywanie jakichkolwiek działań.

– Drugim przykładem jest rozporządzenie wojewody z grudnia 2017 roku, które stwierdza nieważność uchwały o stanowieniu miejsca pamięci przez Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Głogowie. Wątpliwości dotyczyły formy wniosku złożonego przez Andrzeja Kolińskiego do tej uchwały – dodaje Marta Dytwińska-Gawrońska.

Z. Sienkiewicz: Oświadczenie Kolińskiego to bzdury

Również radni lewicy odnieśli się do oświadczenia przewodniczącego Kolińskiego.

– Andrzej Koliński twierdzi, że wniosek oparty jest na fałszywych przesłankach i ma podłoże polityczne. Dlatego po raz kolejny pytamy, czy fałszywą przesłanką jest to, że przeniesienie uchwały o okręgach można było przegłosować 12 głosami, a pan przewodniczący przepuścił to jednym głosem mniej – pyta Zbigniew Sienkiewicz, radny klubu Lewicy i Niezależnych.

Radny Sienkiewicz dodaje też, że skoro uchwała o obwodach była zgłaszana przez prezydenta, to tylko za jego wnioskiem można było zwołać kolejną sesję, by procedować uchwałę w innym terminie. A na to prezydent nie wyraził zgody.

– Pan przewodniczący pisze w swoim oświadczeniu bzdury i liczy na to, że głogowianie będą naiwni i w nie uwierzą – mówi Sienkiewicz.

Z kolei Janusz Szmołda przyznał, że nie zamierza przepraszać Andrzeja Kolińskiego.

– Nie miałbym z tym problemu, gdybym miał powody do przeprosin. A takich nie widzę – mówi radny Szmołda. – W naszej ocenie pan Andrzej nie miał żadnych przesłanek, by zwołać kolejną sesję. On próbuje po prostu wyjść z twarzą z tego bałaganu, dość nieudolnie.

CZYTAJ TEŻ: BĘDZIE WNIOSEK O ODWOŁANIE PRZEWODNICZĄCEGO GŁOGOWSKIEJ RADY

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto