Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydenckie wybory w Głogowie. Kto się już szykuje?

Grażyna Szyszka
infografika: Maciej Dudzik
Jesienią tego roku czekają nas wybory samorządowe. Głogowianie będą wybierać też prezydenta miasta. Kto oficjalnie potwierdza w nich start, a komu jeszcze się marzy rządzenie miastem?

Do jesiennych wyborów samorządowych od dawna szykuje się obecny prezydent miasta Jan Zubowski z Prawa i Sprawiedliwości, który rządzi miastem drugą kadencję. Twierdzi, że w ciągu siedmiu lat zarówno on sam, jak i jego ekipa sprawdziła się na tyle, by mieć poparcie mieszkańców.
– Mamy plan i konsekwentnie go realizujemy – mówi Jan Zubowski. – Podjęliśmy się zadań, których wcześniejsze ekipy miały odwagi. To rewitalizacja osiedla Żarków, uporządkowanie gospodarski wodno-ściekowej na trzech osiedlach. Za mojej prezydentury powstało w mieście 740 nowych mieszkań – wylicza prezydent dodając, że jego kampania wyborcza będzie pozytywna, pokazująca to, co się zmieniło na lepsze. Prezydent ma też plany na kolejne cztery lata. To m.in., odbudowa teatru, zagospodarowanie nadodrzańskiej promenady, czy przygotowanie nowych terenów pod budownictwo jednorodzinne na osiedlu Paulinów.

Drugi kandydat to obecny starosta Rafael Rokaszewicz z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W ostatnich wyborach przegrał z Janem Zubowskim, ale od razu zapowiedział, że tak szybko nie odpuści.
– Stawiam na rozwój miasta i gospodarkę – mówi Rafael Rokaszewicz. – Mam doświadczenie w prowadzeniu rozmów z inwestorami, którzy są potrzebni w naszym mieście, by młodzi głogowianie mieli do czego wracać – twierdzi kandydat SLD, ale nie ukrywa, że obawia się i zarazem szanuje rywali.
Nikogo nie boi się trzeci z kandydatów - Janusz Piechocki, obecny radny miejski i przedsiębiorca.
– Temu miastu potrzebne jest dobre zarządzanie, a ja takie predyspozycje nabyłem w ciągu trzydziestu lat pracy – mówi Janusz Piechocki. – Jestem niezależny i bezpartyjny, co też nie jest bez znaczenia – dodaje choć liczy na poparcie stowarzyszenia Obywatelski Dolny Śląsk, którego prezesem jest prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. – Liczę się z tym, że w kampanii wyborczej mogę być obrzucany błotem, albo pojawią się na mój temat paskudne paszkwile. Znam swoje wady i potrafię się do nich przyznać.

Poseł Ewa Drozd z PO, po przegranej w ostatnich wyborach samorządowych, nie zamierza już kandydować. Twierdzi, że głogowianie, głosując na Jana Zubowskiego pokazali, że nie potrzebują innego prezydenta. Jakiego?
– Takiego, który chciał im zaoferować coś więcej, niż tylko remonty dróg czy miejskich chodników. Kogoś, kto otworzy to miasto na zewnątrz i zawalczy o jego rozwój i nowe miejsca pracy – mówi Ewa Drozd przyznając, że pod koniec marca PO ogłosi kandydata na prezydenta.

Startu w wyborach nie wyklucza biznesmen Tomasz Kurzawa. – Prawdopodobnie zrobię to z poparciem Stowarzyszenia Aktywnego Rozwoju, ale rozmowy jeszcze trwają – mówi.
Tyle oficjalnie, ale jest też nieoficjalna lista kandydatów. Są na niej radny PO Jarosław Dudkowiak i Marek Groffik, dyrektor SP 10. Jak się dowiedzieliśmy, proponowano kandydowanie na prezydenta, (ale bez powodzenia) komendantowi PSP Karolowi Skowrońskiemu i dyrektorce jednego z liceów. Wymieniany był także przedsiębiorca Piotr Maniara. – Mam inne plany – mówi. – Chcę powalczyć o mandat radnego sejmiku wojewódzkiego. Tam dzielone są pieniądze na regiony.
Od niedawna do nieoficjalnej listy dołączyła pewna kobieta, która, jak twierdzą oficjalni kandydaci, chce rządzić miastem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto