Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prawnik wyjaśnia: Narodowe Święto Niepodległości

Redakcja
Kacper Chudzik
Naszym czytelnikom doradza adwokat Kamil Gross z kancelarii adwokackiej na Starym Mieście.

Święto Niepodległości obchodzone 11 listopada zostało przywrócone ustawą z 15 lutego 1989 o ustanowieniu Narodowego Święta Niepodległości. Ustawa została wydana dla upamiętnienia rocznicy odzyskania przez Naród Polski niepodległego bytu państwowego oraz walk pokoleń Polaków o wolność i niepodległość. Zgodnie z art. 1 ustawy dzień 11 listopada jest uroczystym Narodowym Świętem Niepodległości. Zgodnie natomiast z art. 2 ustawy dzień 11 listopada jest dniem wolnym od pracy. W dniu 11 listopada 1997 Sejm podjął uchwałę głoszącą m.in.: „Ta uroczysta rocznica skłania także do refleksji nad półwieczem, w którym wolnościowe i demokratyczne aspiracje Polaków były dławione przez hitlerowskich i sowieckich okupantów, a następnie – obcą naszej tradycji – podporządkowaną Związkowi Radzieckiemu komunistyczną władzę”.

W 2018 r. obchodziliśmy rocznicę stu lat niepodległości. Dziś mamy ponad sto lat niepodległości. Czy to mało, czy dużo? Trudno ocenić. Jedno jest pewne. Niepodległości nigdy nie dostaje się na zawsze. O niepodległość trzeba walczyć w czasach wojny, ale dbać o nią w czasach pokoju.

Dzień 11 listopada zbiega się z zawarciem w 1918 roku rozejmu w Compiègne, który zapoczątkował ostateczną klęskę Niemiec. Dzień wcześniej, 10 listopada 1918 roku do Warszawy przybył Józef Piłsudski. W tych dwóch dniach Polski Naród uświadomił sobie odzyskanie niepodległości, a nastrój wielkiego entuzjazmu ogarnął kraj. Jędrzej Moraczewski – polski premier i minister komunikacji, major taborów Wojska Polskiego skomentował to następującymi słowami: „niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma ich. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne Państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. Cztery pokolenia nadaremno na tę chwilę czekały, piąte doczekało”.

Odzyskiwanie przez Polskę niepodległości nie było jednak pojedynczym zdarzeniem. Był to proces stopniowy. 7 października 1918 roku Rada Regencyjna ogłosiła niepodległość. 12 października przejęła od okupantów zwierzchność nad wojskiem. 13 października niepodległość ogłosiła Rzeczpospolita Zakopiańska na czele z pisarzem Stefanem Żeromskim. 1 listopada oddziały Polskiej Organizacji Wojskowej rozpoczęły rozbrajanie żołnierzy niemieckich i austriackich. W nocy z 6 na 7 listopada powstał Rząd Ignacego Daszyńskiego.

10 listopada na dworzec główny w Warszawie przybył z Berlina Józef Piłsudski zwolniony z więzienia w Magdeburgu. 11 listopada Rada Regencyjna przekazała Józefowi Piłsudskiemu zwierzchnią władzę nad wojskiem. Po pertraktacjach Józefa Piłsudskiego z Centralną Radą Żołnierską wojska niemieckie zaczęły wycofywać się z Królestwa Polskiego. W ciągu siedmiu dni ewakuowano około 55 tysięcy żołnierzy niemieckich. 12 listopada Józef Piłsudski został Naczelnym Wodzem. 14 listopada nastąpiło rozwiązanie Rady Regencyjnej i przekazanie zwierzchnictwa nad Państwem Józefowi Piłsudskiemu. W tym też dniu Piłsudski mianował Ignacego Daszyńskiego prezydentem gabinetu ministrów. 15 listopada nastąpiła zmiana nazwy państwa na „Republika Polska” (wcześniej Królestwo Polskie). 16 listopada Józef Piłsudski podpisał depeszę notyfikującą niepodległego Państwa Polskiego. 19 listopada jako pierwszy Polskę uznał rząd Republiki Niemieckiej za pośrednictwem swojego posła w Warszawie. 19 listopada Józef Piłsudski objął urząd Naczelnika Państwa.

102 lata niepodległości… Czy na pewno tyle? Preambuła naszej Konstytucji rozpoczyna się od słów: „odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie, my Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej […]”. Jak jednak nazwać 44 lata, które upłynęły od zakończenia II Wojny Światowej do 1989 roku. 44 lata, w trakcie których 11 listopada nie był świętem narodowym. Odzyskał ten status dopiero 15 lutego 1989 roku. To pozostawiam do rozważenia przez Nas wszystkich, każdemu z osobna.

Teraz jesteśmy wolni, niepodlegli. Ale czy bezpieczni? Wciąż bowiem jakby w paszczy smoka ze Wschodu i tygrysa z zachodu. Jan Paweł II w trakcie audiencji dla wiernych z Białorusi w 1998 r. powiedział: „Wolności nie można tylko posiadać, ale trzeba ją stale zdobywać, tworzyć. Może ona być użyta dobrze lub źle, na służbę dobra prawdziwego lub pozornego”. A jak zdobywać wciąż wolność? Może przez mądrość jej posiadania. Może przez ostrożność – rozważne sojusze, może przez politykę rozważną, solidarność wobec innych narodów i nacji. Może przez rozwój społeczny, ustawodawstwo. Pewnie przez wszystkie te czynniki i wiele innych. Polska jest „matką szczególną. Jest matką, która wiele wycierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego ma prawo do miłości szczególnej”. Józef Piłsudski powiedział: „Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium”. Do czasów obecnych niebywale pasują słowa Józefa Stanisława Tischnera: „W dzisiejszym świecie nie wolność jest problemem. Wolność już jest. Pozostało pytanie: co zrobić z wolnością”?

Problemy ostatnich tygodni pokazują nam jak bardzo trudno jest „zarządzać” wolnością. Odkąd Trybunał Konstytucyjny w dniu 22 października b.r. wydał kontrowersyjne orzeczenie o niezgodności art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny,

ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz. U. Nr 17, poz. 78, z 1995 r. Nr 66, poz. 334, z 1996 r. Nr 139, poz. 646, z 1997 r. Nr 141, poz. 943 i Nr 157, poz. 1040, z 1999 r. Nr 5, poz. 32 oraz z 2001 r. Nr 154, poz. 1792) z art. 38 w związku z art. 30 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, na ulicach polskich miast nieprzerwanie odbywają się masowe protesty. A wszystko to odbywa się w cieniu szalejącej pandemii niebezpiecznego wirusa SARS-CoV-2. Z pewnością zgodzi się ze mną większość Czytelników, jeżeli stwierdzę, że Trybunał Konstytucyjny naruszył wolności, które część naszego społeczeństwa uważa za podstawowe. Wydaje się, że w obecnych czasach zagrożenie wolności dla Narodu Polskiego w mniejszym stopniu czyha ze strony innych narodów, a coraz bardziej uwidacznia się w jego sercu, którym jest Warszawa. Podziały społeczne i niepokoje nie służą bezpieczeństwu Państwa Polskiego także na arenie międzynarodowej. Przypomnijmy więc w myślach te wielkie dla Nas jako Narodu Polskiego minione chwile. Z pewnością jedną z takich chwil było odzyskanie Niepodległości. Napełnieni dumą narodową, pamiętając o naszych korzeniach i historii, nie dajmy się podzielić na lepszych i gorszych, wierzących i niewierzących, prawicowych i lewicowych. Jesteśmy jednym, silnym narodem, który udowodnił na przestrzeni wieków, że potrafi jednoczyć się, w szczególności w chwilach zagrożenia.

Zobacz też: Porady prawne - To może wam się przydać! Wielkie archiwum porad prawnika

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto