Jak długo jesteś związana z głogowskim szczypiorniakiem?
W Piaście Głogów trenuję od trzech lat.
To dla Ciebie zabawa czy jednak wstęp do sportowej przyszłości?
Chyba jeszcze dla mnie za wcześnie na planowanie, ale przyznaję, że czasami zastanawiam się nad studiowaniem na Akademii Wychowania Fizycznego. Na razie przygodę z piłką ręczną traktuję jako dobrą zabawę, hobby. A co będzie dalej, to czas pokaże.
Czy w Twojej rodzinie ktoś jeszcze oprócz Ciebie uprawia sport?
Pochodzę z bardzo sportowej rodziny. Moi dwaj bracia są zawodnikami piłkarskiego Lecha Poznań. Jeden z nich występuje nawet w młodzieżowej reprezentacji Polski. Piłkarzem przed laty był także mój tata. Teraz jest piłkarskim trenerem.
Więc jak to się stało, że Ty, jako jedyna z rodziny wyłamałaś się z piłki nożnej i postawiłaś na inną dyscyplinę?
Ciężko powiedzieć. Wydaje mi się, że piłka ręczna jest bardziej kobiecym sportem, niż nożna. Wybór dyscypliny był moją, samodzielną decyzją, a bliscy ją zaakceptowali i nigdy nie próbowali nakłonić mnie do jej zmiany.
Piłka ręczna jest jednak bardzo kontaktowym sportem. Jak dziewczyna odnajduje się w tak ostrych zmaganiach?
Zdarza się wrócić z meczu mocno poobijaną i posiniaczoną. Nawet ostatnio mi się to przytrafiało. Podczas ligowego spotkania z KPR-em Kobierzyce miałam stłuczoną kość ogonową, a z wybitym placem skończyłam zawody z Zagłębiem Lubin. Sport to też kontuzje, ale lubię to, co robię.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?