To jedyna taka impreza w kraju, podczas której zbierana jest żywność dla ubogich rodzin. Każdy kto zdecydował się przebiec 900 metrów musiał najpierw przekazać kaszę, mąkę, cukier, olej czy makaron. W zamian każdy uczestnik biegu otrzymał koszulkę i prawo do udziału w losowaniu nagród rzeczowych ufundowanych przez sponsorów. - Naszym celem jest propagowanie najprostszej formy ruchu jaką jest marszobieg w połączeniu z akcją charytatywną. W tym przedsięwzięciu nie jest ważny rezultat lecz udział - mówi Jurek Górski, szef CS "Głogowski Triatlon.
W ubiegłym roku zebrano 2,5 tony żywności. Tym razem produktów było mniej, ale i tak co najmniej 200 najuboższych rodzin otrzyma paczki z kaszą, olejem, cukrem czy mąką.
Dla wielu głogowskich rodzin, ale i nie tylko noworoczny bieg stał się już tradycją. Przychodzą rodzice z dziećmi, babcie z wnukami, czy jak w przypadku rodziny Kolitkowskich tata z trzema synami. - To świetna zabawa, a przy okazji uczę dzieci, że trzeba pomagać innym - powiedział nam pan Tadeusz, który już po raz trzeci wziął udział w tej imprezie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?