O tym, że stojąc przy oknie w komendzie też można namierzyć sprawców, przekonali się polkowiccy kryminalni. Policjanci, którzy od dwóch dni prowadzili sprawę włamania do altany ogrodowej na terenie ROD Barbarka w Polkowicach, nagle zauważyli przez okno, że wytypowani do sprawy mężczyźni transportują złodziejskie łupy. Podejrzani spokojnie
Policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach pracowali nad sprawą włamania do altany ogrodowej na terenie ogródków działkowych „Barbarka” w Polkowicach, z której zginął sprzęt elektroniczny o wartości 1050 złotych. Funkcjonariusze natychmiast wytypowali osoby odpowiedzialne za opisywane przestępstwo, jednak pozostawali oni nieuchwytni. Dwa dni później mężczyźni praktycznie sami zawitali w progi polkowickiej komendy.
- Funkcjonariusze wypatrzyli sprawców z okna służbowego gabinetu. Stojąc przy okiennym parapecie i prowadząc telefoniczną rozmowę, jeden z policjantów rzucił okiem na chodnik nieopodal komendy. Nagle jego wzrok przykuli mężczyźni z taczką. Okazało się, że na taczce znajdowały się przedmioty pochodzące z kradzieży. Chwile później 26 i 14-latek, wytypowani wcześniej przez funkcjonariuszy jako osoby odpowiedzialne za zaistnienie przestępczego czynu, byli już w rękach policjantów - informuje Przemysław Rybikowski, oficer prasowy polkowickiej policji.
26-letni mieszkaniec Polkowic usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast 14-latkiem zajmie się Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Lubinie. Policjanci częściowo odzyskali skradzione mienie, które zostało zwrócone prawowitemu właścicielowi.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?