- Prawdopodobnie nie dostał jedzenia albo sam nie był w stanie jeść - dodaje lekarz weterynarii Radosław Osiecki, który przeprowadził sekcję zwłok.
Martwego psa znalazły przedstawicielki Głogowskiego Stowarzyszenia Pomocy Amicus tydzień temu, gdy przyjechały po parę bokserów, by przewieźć ją do Wrocławia, do nowych opiekunów. W tym czasie było bardzo mroźno.
- Pies zmarł śmiercią głodową i z wychłodzenia - twierdzi Maria Zięba, prezes Amicusa. Dodaje, że z placówki zabrała zwłoki, a także wychudzoną bokserkę, którą już wywiozła do Wrocławia, oraz jeszcze jednego psa, którego zatrzymała.
Stowarzyszenie zgłosiło sprawę policji i prokuraturze. Na policję poszedł też Krzysztof Berkowicz, który na zlecenie Urzędu Miasta w Głogowie prowadzi azyl dla zwierząt i zgłosił kradzież trzech psów. Straty oszacował na 200 zł.
- Te kobiety włamały się i zabrały zwierzęta - twierdzi Berkowicz.
- Gdyby panowały tam dobre warunki, nie doszłoby do nieszczęścia i nie byłoby sprawy - odpowiada szefowa Amicusa.
Dochodzenie policji trwa.
- Będziemy wyjaśniać tę sprawę - zapewnia Monika Urban-Szambelan z Urzędu Miasta.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?