Organizatorzy niedzielnego festynu dla Jasia Walosa podsumowali prowadzoną w jego trakcie zbiórkę pieniędzy.
– Dopisała pogoda i dopisały wszystkie służby mundurowe. Bulwar zapełnił się specjalistycznymi autami i wozami bojowymi. Była grochówka ufundowana przez panów: prezydenta i starostę. Była muzyka, bańki mydlane, malowane twarze, baloniki i różne konkurencje. Wielkim powodzeniem cieszyły się domowe ciasta. Osiągnęliśmy ogromny sukces – relacjonuje Grażyna Sroczyńska, organizatorka akcji.
W trakcie imprezy zebrano blisko 7 tysięcy złotych na kolejną operację Jasia.
Zobacz też:
Jaś Walos potrzebuje kolejnej operacji
Ośmioletni Jaś urodził się bez kości piszczelowych nóżek. W Polsce lekarze nie dawali mu szans i zalecali amputację. Rodzice nie poddali się i rozpoczęli zbiórkę na operację w USA, która miała zapewnić chłopcu możliwość chodzenia. Operacja się udała i Jaś stanął na własnych nóżkach. Wziął nawet udział w Crossie Małego Straceńca. Jaś jednak rośnie, przez co potrzebuje kolejnego wsparcia chirurgicznego.
– Teraz kiedy Jasiu dostał możliwość chodzenia, biegania, zabawy z rówieśnikami niestety przyszedł czas kolejnej operacji. Jest to wada na tyle złożona ze albo krzywi się kolanko, albo stopa jest do wyprostowania, albo nóżki nie rosną równo. W tym etapie czeka nas wydłużanie, prostowanie kości i rotacja ich. Skrót wynosi 4 cm. Za rok może być dużo więcej dlatego czas jest ważny – mówią rodzice Jasia.
Zobaczcie zdjęcia z festynu dla Jasia Walosa:
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?